Dwa pierwsze punkty dzisiejszego posiedzenia Sejmu to debaty nad wnioskami PiS o konstruktywne wotum nieufności dla rządu i wotum nieufności dla ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza.
Wiadomo już, że w Sejmie nie wystąpi Piotr Gliński, który jest kandydatem na premiera technicznego. Wnioski PiS i SLD o zmianę w regulaminie, która pozwoliłaby na wystąpienie profesora, będą procedowane w normalnym trybie w Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich. Wnioskodawcy chcieli, by odbyło się to w przyspieszonym trybie, ale sprzeciwiły się temu Prezydium Sejmu i Konwent Seniorów.
– Polacy powinni wiedzieć, że profesorowi Glińskiemu uniemożliwia się wystąpienie – przekonywał wicemarszałek Sejmu Marek Kuchciński z PiS. Cezary Grabarczyk z PO przekonywał, że taka zmiana wymaga „starannych analiz, opinii konstytucjonalistów".
Wygląda na to, że misję Glińskiego poprze jedynie prawicowa opozycja. – Pewnie się wstrzymamy – mówi „Rz" rzecznik SLD Dariusz Joński. – Jestem za tym, by z PiS nie głosować – wskazuje Artur Dębski z Twojego Ruchu.
Jednak obrona Sienkiewicza będzie dla koalicji trudnym zadaniem. Tu opozycja ma być zjednoczona, wszystko będzie więc zależeć od dyscypliny w PO i PSL. Debaty nad niewygodnymi dla rządu wnioskami potrwają przynajmniej przez pięć godzin. Zaplanowane są od 9 do 14. Ale nie zakończą nerwowego dla rządzących oczekiwania, bo głosowania będą dopiero w piątek.