Reklama

Platforma porzuca swojego kandydata na stanowisko GIODO

Zamiast fachowca nowym inspektorem ochrony danych może zostać przyjaciółka premier Kopacz.

Aktualizacja: 26.01.2015 20:23 Publikacja: 26.01.2015 20:00

Mirosław Wróblewski przyznaje, że dochodzą do niego sygnały o wycofaniu przez Platformę Obywatelską

Mirosław Wróblewski przyznaje, że dochodzą do niego sygnały o wycofaniu przez Platformę Obywatelską poparcia dla jego kandydatury na stanowisko GIODO

Foto: PAP/Tomasz Gzell

Mirosław Wróblewski, prawnik popierany przez organizacje pozarządowe, nie będzie nowym generalnym inspektorem ochrony danych osobowych (GIODO). Poparcie dla jego kandydatury nieoczekiwanie wycofał Klub PO.

Powód? Nie chcą go podać ani posłowie, ani sam kandydat. Nieoficjalnie mówi się o konflikcie premier Ewy Kopacz z klubem parlamentarnym.

Niewielu kandydatów

Potrzeba wyłonienia nowego GIODO pojawiła się nagle. W 2010 r. na tę funkcję został wybrany dr Wojciech Rafał Wiewiórowski, a w lipcu ubiegłego roku uzyskał przedłużenie urzędowania na kolejną czteroletnią kadencję. Jednak w grudniu urząd opuścił, bo został wybrany na zastępcę europejskiego rzecznika inspektora ochrony danych.

GIODO wybiera Sejm za zgodą Senatu, więc swojego kandydata musiała zgłosić koalicja. W grudniu pisaliśmy w „Rzeczpospolitej", że krąg potencjalnych kandydatów jest bardzo wąski. Pełnienie funkcji GIODO wymaga bowiem specjalistycznej wiedzy i biegłej znajomości języka angielskiego. Od początku na giełdzie nazwisk funkcjonowało jednak nazwisko Mirosława Wróblewskiego.

Wróblewski od 2007 r. kieruje Zespołem Prawa Konstytucyjnego i Międzynarodowego w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich, a od 2012 r. zasiada w zarządzie Agencji Praw Podstawowych Unii Europejskiej. Jest też autorem publikacji na temat prawnej ochrony prywatności i monitoringu wizyjnego. Dlatego jeszcze zanim na początku stycznia jego kandydaturę oficjalnie zgłosił Klub PO, poparła ją organizacja pozarządowa Sieć Obywatelska Watchdog Polska.

Nieaktualna propozycja

Dlaczego Platforma już nie popiera Wróblewskiego? – Nic mi nie wiadomo na ten temat – ucina Marek Wójcik, poseł PO zaangażowany w wybór GIODO. W rozmowie z „Rzeczpospolitą" niewiedzą zasłaniają się też wiceszefowa Klubu Platformy Iwona Śledzińska--Katarasińska i jego sekretarz Paweł Olszewski.

Reklama
Reklama

Jednak o tym, że zamierza złożyć rezygnację z kandydowania, mówi sam Mirosław Wróblewski. – Dochodzą do mnie sygnały, że propozycja stała się nieaktualna – dodaje.

Nieoficjalnie politycy PO mówią o nieporozumieniach między Ewą Kopacz a szefem Klubu PO Rafałem Grupińskim. Miał on zgłosić kandydaturę Wróblewskiego bez uzgodnienia z premier.

Tymczasem Kopacz stara się ostatnio wzmocnić kontrolę nad administracją centralną. W skład rządu weszło już kilka bliskich jej posłanek. Teresa Piotrowska została szefową MSW, a Krystyna Skowrońska ma objąć funkcję pełnomocniczki premiera w Ministerstwie Skarbu. Część polityków PO uważa więc, że nowym GIODO zostanie inna z zaufanych Ewy Kopacz. Najczęściej wymieniane jest nazwisko Bożenny Bukiewicz, posłanki PO z województwa lubuskiego.

Problem polega na tym, że jest ona specjalistką w dziedzinie maszyn przemysłu włókienniczego, a pełnienie funkcji GIODO wymaga biegłej znajomości prawa. Generalny inspektor m.in. wydaje decyzje administracyjne, rozpatruje skargi w sprawach wykonania przepisów o ochronie danych osobowych i opiniuje akty prawne.

W dobie internetu ochrona danych osobowych staje się coraz bardziej newralgiczna, więc proces wyboru nowego GIODO objęły monitoringiem trzy organizacje pozarządowe: Helsińska Fundacja Praw Człowieka, INPRIS – Instytut Prawa i Społeczeństwa oraz Fundacja Panoptykon.

Trudna kadencja

– Poddaliśmy kandydaturę Mirosława Wróblewskiego analizie. W naszej opinii w pełni spełnia on kryteria ustawowe, a doświadczenie zawodowe, zaangażowanie i brak konfliktu interesów, co nie jest łatwe w tej dziedzinie, predestynują go do roli GIODO – mówi Katarzyna Szymielewicz z Fundacji Panoptykon.

Reklama
Reklama

Dlatego nie kryje zaniepokojenia z powodu nagłego wycofania poparcia PO. – Trudno to tłumaczyć inaczej niż naciskami politycznymi, a chciałabym myśleć o tym urzędzie jako wolnym od gier partyjnych – dodaje.

Zdaniem Szymielewicz najbliższe lata będą wymagały wyjątkowej aktywności GIODO z powodu toczących się w Brukseli prac nad reformą europejskich przepisów o ochronie danych osobowych. Nowy inspektor, tak jak jego poprzednik, będzie zasiadał w grupie roboczej.

Dlatego Mirosław Wróblewski, choć nie chce mówić o przyczynach swojej rezygnacji, apeluje, by nowego GIODO wybrać jak najszybciej. Jego zdaniem brak inspektora  utrudnia też wydawanie decyzji administracyjnych. – Im dłuższa przerwa, tym gorzej dla polskich interesów – zaznacza Wróblewski.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Prof. Dudek zwrócił się do Tuska. „Jak się nie da, to powinien pan się podać do dymisji”
Polityka
Była kandydatka na prezydenta chce do Sejmu. Sąd zarejestrował partię Joanny Senyszyn
Polityka
Szczyt Wschodniej Flanki. Przyjęta deklaracja wskazuje Rosję jako największe zagrożenie
Polityka
Konflikt w PiS. Politycy partii reagują na atak Jacka Kurskiego
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama