Poinformowała o tym rosyjska agencja Interfax, powołując się na źródło w rosyjskim wywiadzie. Według tych informacji zatrzymany Jewgienij Matajtis miał podwójne obywatelstwo: Rosji i Litwy. Agencja podaje, że zatrzymany miał zbierać na terenie Rosji tajne informacje i przekazywać je zagranicznym służbom. Nie wiadomo jednak, czym się zajmował na terenie tego kraju i jakie to mogły być informacje.
Informacje o zatrzymaniu tej osoby potwierdził rosyjskim mediom rzecznik sądu rejonowego w Moskwie. Poinformował on, że zgodnie z decyzją sądu na czas trwania śledztwa Matajtis pozostanie w areszcie do 24 sierpnia. Rosyjskie media informują, że cała sprawa jest utajniona i dlatego nie będzie dostępna dla publiczności.
Jest to już drugi „litewski szpieg", którego rosyjskie służby zatrzymały w ciągu ostatnich dwóch miesięcy. Poprzedni został zatrzymany przez FSB 20 maja i według rosyjskich mediów miał być funkcjonariuszem litewskiego wywiadu. Wtedy Federalna Służba Bezpieczeństwa Rosji poinformowała, że „obywatel Litwy został zatrzymany w momencie, gdy obywatel Rosji przekazywał mu tajne informacje". Rzecznik FSB powiedział wtedy, że Litwin się przyznał, iż jest funkcjonariuszem drugiego departamentu służb specjalnych (wywiad wojskowy Litwy). Rozprawa w jego sprawie w rosyjskim sądzie już się odbyła w trybie niejawnym.
Co ciekawie, polowanie na „litewskich szpiegów" w Rosji rozpoczęło się tuż po tym, gdy pod koniec kwietnia na Litwie został zatrzymany funkcjonariusz FSB. Wtedy litewski Departament Bezpieczeństwa Państwa (VSD) poinformował, że zatrzymanie Rosjanina udaremniło zdobycie przez niego "informacji znanych najwyższym przywódcom Litwy". Litewskie służby stwierdziły, że informacje te miały być wykorzystywane w celu manipulowania i wpływania na procesy decyzyjne na Litwie na najwyższym szczeblu.