Aktualizacja: 18.07.2015 19:04 Publikacja: 18.07.2015 18:46
Krzysztof Gawkowski i Paulina Piechna-Więckiewicz byli największymi orędownikami Zjednoczonej Lewicy w SLD.
Foto: Twitter
Co będzie lepsze dla SLD? Wspólny start z co najmniej kilkunastoma innymi lewicowymi formacjami czy jednak utrzymanie partyjnego szyldu i samodzielna walka o przekroczenie progu wyborczego? Te pytania politycy Sojuszu zadawali sobie od tygodni.
Przed sobotnim posiedzeniem Rady Krajowej emocje sięgały zenitu. Dzień wcześniej, w piątek odbyło się zebranie Zarządu partii, które miało wydać rekomendację - razem czy osobno. Ostatecznie decyzji nie podjęto, choć dyskusja trwała kilka godzin. Wtedy wydawało się, że przewagę zyskać mogą przeciwnicy wspólnej listy. - Rzeczywiście, na zarządzie przeważały głosy przeciwne - przyznaje nam jeden z uczestników spotkania.
Michał K., były szef Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych, nie traci nadziei na uzyskanie tzw. listu żelaznego, który pozwoli mu cieszyć się w Polsce wolnością. Sąd apelacyjny podważył właśnie interpretację przepisu wprowadzonego za rządów PiS, który w założeniu miał dawać w tej kwestii ostatnie słowo prokuraturze. Gra o list żelazny zaczyna się więc od nowa.
Premier Donald Tusk w czasie wspólnej konferencji prasowej z premierem Estonii Kristenem Michalem zapowiedział dopisanie TVN i Polsatu do wykazu firm strategicznych.
To nie jest takie proste, by wybrać kandydata bądź kandydatkę, bo to też zawsze oznacza strategię. Każdy kandydat i kandydatka ma swoje, wady, zalety, notowanie, rozpoznawalność – mówiła w rozmowie z Joanną Ćwiek wiceministra edukacji i wiceprzewodnicząca Nowej Lewicy Paulina Piechna-Więckiewicz.
Rafał Trzaskowski wie, o jaką stawkę gra, o jaką stawkę gra Polska - mówiła w rozmowie z Radiem Plus Julia Pitera, była sekretarz stanu w rządzie Donalda Tuska (2007-2011), była posłanka i europosłanka Platformy Obywatelskiej.
Bank zachęca rodziców do wprowadzenia swoich dzieci w świat finansów. W prezencie można otrzymać 200 zł dla dziecka oraz voucher na 100 zł dla siebie.
Blisko dwumilionowa dotacja od Mateusza Morawieckiego dla piłkarskiego stowarzyszenia wydana została niezgodnie z umową – twierdzi Kancelaria Premiera. Domki dla piłkarzy wystawione zostały na komercyjny wynajem i zmieniły miejsce.
Jeśli partia Razem wystawi swojego Adriana Zandberga, wystartuje też senator Waldemar Witkowski z Unii Pracy – wynika z rozmów „Rzeczpospolitej”. Oznaczałoby to rozdrobnienie lewicy w wyborach prezydenckich w niespotykanej dotąd skali.
W szkole powinno być miejsce dla nauki o filozofii, etyce, ale też o głównych systemach religijnych. A przede wszystkim – o miejscu Boga w otwartym społeczeństwie. Bo dlaczego naukę o zdrowiu fizycznym uznajemy za ważną, a o zdrowiu moralnym już nie?
W piątek prokuratura potwierdziła ustalenia "Rzeczpospolitej", że zatrzymanie i zarzuty dla byłego lidera SLD Wojciecha Olejniczaka oraz pięciu innych osób ma związek z finansowaniem Zakładów Mięsnych Henryka Kani.
Były minister edukacji i poseł PiS Przemysław Czarnek znów w Ministerstwie Edukacji Narodowej. Tym razem wspólnie z Łukaszem Kmitą i Zbigniewem Boguckim z kontrolą poselską dotyczącą skarg, uwag i petycji przesłanych do projektu edukacji zdrowotnej.
Powiemy uczennicom w jaki sposób przeprowadzić samobadanie piersi a uczniom jak sprawdzić jądra – mówi w podcaście „Szkoła na nowo” prof. Zbigniew Izdebski, szef zespołu przygotowującego podstawę programową z edukacji zdrowotnej. Czego jeszcze będą się uczyły?
Premier Donald Tusk spotyka się z nauczycielskimi związkami zawodowymi i obiecuje wyższe pensje i lepsze warunki pracy. To już prezydencka kampania wyborcza i walka o głosy dla Rafała Trzaskowskiego?
Konferencja Episkopatu Polski oceniła, że przygotowywany przez Ministerstwo Edukacji Narodowej przedmiot edukacja zdrowotna "jest sprzeczny z Ustawą Zasadniczą". "Pomimo niektórych słusznych tematów, jak choćby potencjalne zagrożenia w Internecie czy udostępnianie wizerunku dzieci, to jednak nie można zaakceptować deprawujących zapisów dotyczących edukacji seksualnej" – zaznaczają biskupi.
Już nie wystarczy 50 proc. obecności na zajęciach, by być klasyfikowanym. Ministerstwo Edukacji Narodowej przygotowuje nowe przepisy dotyczące frekwencji w szkole. „Rzeczpospolita” dowiaduje się z kręgów bliskich resortu Barbary Nowackiej, że zmiana może być rewolucyjna.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas