Z okazji Dnia Flagi PiS zorganizował w poniedziałek w Sejmie konferencję i uroczysty koncert. Dla członków i sympatyków partii rządzącej, a także parlamentarzystów i samej premier Beaty Szydło wraz z ministrami zagrał zespół Mazowsze. Jednak gwoździem programu było wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego.
Po 20 latach
Prezes PiS zapowiedział, że w przyszłym roku rozpoczną się prace nad nową konstytucją. Uzasadniał, że zmiana ustrojowa jest potrzebna, by „Polska stała się krajem bezpieczeństwa, wolności, sprawiedliwości i równości".
– Konstytucja 3 maja przewidywała swoją weryfikację co 20 lat. W przyszłym roku będzie 20 lat od uchwalenia konstytucji 1997 roku. Czy to nie dobry moment do podjęcia pracy nad nową ustawą zasadniczą? – pytał. – Wiem, że w tej kadencji pewnie się konstytucyjnej większości nie uzyska. Ale jest następna kadencja – zapowiedział.
Według Kaczyńskiego prace nad nową ustawą zasadniczą powinny zacząć się najpierw w samym PiS, a następnie w Sejmie.
Niewykluczone jest także referendum. Kaczyński zastrzegł, że nie będzie ono rozstrzygające, a PiS nie będzie próbował narzucić pozakonstytucyjnego sposobu uchwalania konstytucji.