Spotkanie szefów partii opozycyjnych (Nowoczesna, PSL, Kukiz'15) z marszałkiem Senatu Stanisławem Karczewskim i liderami partii wchodzącymi w skład rządzącej koalicji (PiS, Solidarna Polska, Polska Razem) w poniedziałek nie przyniosło rozwiązania sporu, ale z deklaracji uczestników wynika, że kompromis jest blisko. Z zaproszenia do marszałka Senatu nie skorzystała Platforma.
Zaproszenie dla PO
– To nie jest problem, którym powinien zajmować się marszałek Senatu. Oczekuję od marszałka Kuchcińskiego rozwiązania tego problemu, jeżeli tak się nie zdarzy, to znaczy, że wywiesza białą flagę i próbuje chować się za marszałkiem Karczewskim – mówił Schetyna, który w poniedziałek był na Opolszczyźnie. I stawiał warunek: – Spotkanie organizowane przez prezydenta Dudę z liderami opozycji, albo spotkanie liderów wszystkich partii parlamentarnych, to jest miejsce, gdzie możemy szukać rozwiązania konfliktu.
Wygląda na to, że uczestnicy rozmów z marszałkiem Karczewskim postanowili dać Grzegorzowi Schetynie jeszcze jedną szansę i zaprosili go na kolejne rozmowy. Mają się one odbyć dziś, a PO decyzję o tym, czy będzie w nich uczestniczyła, podejmie po zarządzie krajowym partii.
Sławomir Nitras tłumaczy, że jego partia nie brała udziału w poniedziałkowym spotkaniu, bo „chce kompromisu na gruncie prawa, a nie na gruncie dogadania się z Jarosławem Kaczyńskim w ciemnym pokoju, w którym możemy podeptać konstytucję". – Nie będziemy deptać konstytucji –mówił.
Budżet raz jeszcze
Czym zakończyło się poniedziałkowe spotkanie? Według Jarosława Kaczyńskiego kluby parlamentarne zadeklarowały, że nie będą blokowały mównicy sejmowej i fotela marszałka Sejmu. Dodał również, że jeden z liderów opozycji ostrzegł, że gdy ustawa budżetowa zostanie ostatecznie uchwalona, to jego partia złoży wniosek o zbadanie jej przez Trybunał Konstytucyjny.