Wszystko wskazuje na to, że osoby, które nie mogą skorzystać z odliczenia podatkowego na dziecko (1145,08 zł za 2007 r., 1173,70 zł za 2008 r.), nie będą miały prawa do świadczenia wyrównawczego.
Posłowie proponowali, aby takie świadczenia dostawały te osoby, które mają niskie dochody i w związku z tym niski podatek, a także ci, którzy podatku dochodowego w ogóle nie płacą, np. rolnicy, oraz ryczałtowcy i płatnicy karty podatkowej. W praktyce najtrudniej w pełni wykorzystać tę ulgę rodzinom wielodzietnym.
Na wczorajszym posiedzeniu Komisja Polityki Społecznej i Rodziny negatywnie oceniła poselski projekt zmiany w ustawie o świadczeniach rodzinnych. Prawdopodobnie więc zostanie on odrzucony przez Sejm. Od początku sprzeciwiała mu się strona rządowa. – Ulga podatkowa to niejedyny sposób wspierania rodzin. Proponowane rozwiązanie kosztowałoby budżet co najmniej 2 mld zł rocznie. Tymczasem na wszystkie świadczenia rodzinne wydajemy 8 mld zł. Powinniśmy się raczej zastanowić, czy właśnie ich nie zwiększyć – argumentowała Agnieszka Chłoń-Domińczak, wiceminister pracy i polityki społecznej.
Świadczenie to byłoby też wyjątkiem od ogólnej zasady, że przyznanie świadczeń rodzinnych zależy od dochodu na osobę w rodzinie.
Strona rządowa wskazywała, że pomoc do ubogich rodzin trafia właśnie poprzez zasiłki wraz z dodatkami. Nie byłoby zaś właściwe kierowanie wsparcia do rolników uzyskujących wysokie dochody tylko dlatego, że nie są one opodatkowane podatkiem dochodowym od osób fizycznych.