To oznacza, że organ podatkowy ma prawo odmówić takim osobom prawa do określenia kwoty podatku w podwójnej wysokości podatku obliczonego od połowy dochodów tej osoby - wyjaśnił wiceminister finansów Maciej Grabowski w odpowiedzi na poselską interpelację ([b]nr 16103[/b]).
Wiceminister wyjaśnił, że z uprawnienia przewidzianego w art. 6 ust. 4 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=A62E380D2DAF99993304B38572E10793?id=346580]ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych[/link] może skorzystać każdy, kto wypełni wszystkie warunki przez ustawodawcę ustanowione. Ale interpertując pojęcie "osoby samotnie wychowującej dziecko", nie można pominąć żadnego z warunków wymienionych w tym przepisie. W konsekwencji, aby podatnik mógł opodatkować swoje dochody w sposób, o którym mowa w art. 6 ust. 4 ustawy, musi nie tylko mieć określony stan cywilny, ale też wychowywać samotnie dziecko.
„Przeciwne rozumienie «osoby samotnie wychowującej dziecko» prowadziłoby do absurdalnych wniosków, w myśl których do skorzystania z przedmiotowej preferencji wystarczającym warunkiem byłoby posiadanie przez podatnika dziecka oraz określonego stanu cywilnego. Pominięte natomiast zostałyby takie okoliczności jak to, czy podatnik wychowuje dzieci oraz czy wychowuje je samotnie. Okoliczności te stanowią natomiast główny element pojęcia «osoby samotnie wychowującej dziecko» i nie mogą być pomijane przy jego interpretacji - wyjaśnił wiceminister.
Powołał się przy tym na [b]wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 30 czerwca 2009 r. (II FSK 279/08)[/b], którego zdaniem słowo «samotnie» oznacza wychowywanie dziecka bez udziału innej (innych) osób. W sytuacji zatem gdy podatnik wychowuje dziecko wspólnie z drugim rodzicem dziecka (we wspólnie prowadzonym gospodarstwie domowym), nie można mówić o «samotnym» wychowywaniu dziecka.
W opinii NSA ustawodawca wprowadził preferencję tylko dla osób, „które samotnie troszczą się o codzienne zaspokajanie potrzeb dziecka, nie zaś do każdego rodzica, który ma władzę rodzicielską i jednocześnie jest stanu wolnego”.