Chociaż kredytobiorcom przysługuje preferencja związana ze spłatą zadłużenia, to łatwo mogą wpaść w pułapkę. Fiskus wyjaśnił w najnowszej interpretacji, że ulga mieszkaniowa dotyczy tylko kwoty kredytu i odsetek, ale nie związanych z nim opłat. To oznacza, że sprzedający mieszkanie, nawet gdy korzysta co do zasady ze zwolnienia z podatku, może zapłacić daninę od części dochodu z odpłatnego zbycia.
Sprawa dotyczyła podatnika, który odziedziczył mieszkanie w 2018 r. W 2021 r. kupił inne. Zaciągnął na ten cel 350 tys. zł kredytu. Zamierza wkrótce sprzedać pierwszy lokal i za uzyskane pieniądze spłacić kredyt na zakup drugiego. Zapytał, czy skorzysta wówczas z ulgi mieszkaniowej obejmującej nie tylko kwotę kredytu, ale wszelkie koszty, prowizje i odsetki.