Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną fiskusa, który odmówił prawa do 50-proc. kosztów autorskich nauczycielom akademickim.
Sprawa dotyczyła jednej z warszawskich uczelni publicznych. We wniosku o interpretację zapytała, czy jej nauczyciele akademiccy zatrudnieni na stanowiskach dydaktycznych, będący twórcami, rozporządzający autorskimi prawami majątkowymi do utworów dydaktycznych i uzyskujący dochody wyłącznie z działalności dydaktycznej, mają prawo do preferencyjnych 50-proc. kosztów uzyskania przychodów.
Fiskus odpowiedział, że nie. Jego zdaniem poprzez wyodrębnienie kwoty honorarium z łącznej wartości wynagrodzenia nie można uznać, że pracodawca określa je jako procent ogólnego wynagrodzenia pracownika. Ponadto, zdaniem skarbówki wycena praw autorskich do utworów dydaktycznych, która odnosić się będzie do ilości czasu, przez który pracodawca efektywnie z nich korzysta, nie daje podstawy do zastosowania podwyższonych kosztów. A to dlatego, że na tej podstawie w ocenie urzędników nie można określić wynagrodzenia należnego pracownikowi za korzystanie przez pracodawcę z praw autorskich.
Czytaj więcej
Brak wyodrębnienia honorarium w umowie o pracę wykładowcy nie przekreśla prawa do 50-proc. kosztów – uznał WSA w Rzeszowie.
Uczelnia zaskarżyła interpretację i wygrała. Najpierw rację przyznał jej Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Przypomniał, że na podstawie obowiązującego od 1 stycznia 2018 r. art. 22 ust. 9b pkt 2 ustawy o PIT podwyższone koszty mogą być stosowane do przychodów uzyskiwanych z działalności „badawczo-rozwojowej oraz naukowo-dydaktycznej”. A to, co prowadzi do wniosku, że zwroty te należy rozumieć jako odpowiednio przychody tak z działalności „badawczej i rozwojowej”, jak i „naukowej i dydaktycznej”. WSA nie miał też cienia wątpliwości, że w spornym przypadku zostały spełnione wszystkie warunki do zastosowania preferencji.