W trakcie prac nad Polskim Ładem Sejm przyznał ulgę dla klasy średniej także przedsiębiorcom rozliczającym się według skali podatkowej (stawki 17 i 32 proc.). Pierwotnie była ona przewidziana jedynie dla osób na etacie, uzyskujących przychody ze stosunku pracy. Ulga nadal będzie niedostępna dla osób uzyskujących przychody z umowy zlecenia i umowy o dzieło. Ministerstwo Finansów wyjaśnia, że w zamian osoby te mogą korzystać z podwyższonych kosztów uzyskania przychodów, wynoszących odpowiednio 20 i 50 proc.
Ulga dla klasy średniej ma być rozwiązaniem chroniącym przed dopłatą podatku pracowników i przedsiębiorców płacących podatek według skali, których roczne przychody wynoszą co najmniej 68 412 zł i nie przekraczają kwoty 133 692 zł. Ma im to zrekompensować brak możliwości odliczenia od podatku składki na ubezpieczenie zdrowotne. Problem jednak w tym, że przekroczenie nowych ustawowych limitów może kosztować pracownika czy mikroprzedsiębiorcę nawet kilka tysięcy złotych.
Czytaj więcej
Przez źle napisany przepis część prowadzących działalność może nie skorzystać z nowego odliczenia.
Małgorzata Samborska, doradca podatkowy, partner w Grant Thornton, wskazuje, że konieczność dopłaty podatku w zeznaniu rocznym wywoła przekroczenie limitu 133 692 zł choćby o złotówkę.
Jak zaznacza Grzegorz Niebudek, adwokat, doradca podatkowy, partner zarządzający LTCA, posłowie nie wsłuchali się niestety w głos podatników.