Chodzi o pismo dyrektora Izby Skarbowej w Warszawie, który odmówił podatnikowi prawa do wspólnego rozliczenia z dzieckiem, bo stwierdził, iż nie wystarczy, że jest kawalerem, aby mógł być uznany za samotnego rodzica (nr IPPB1/415-97/08-2/IF). Według organu podatkowego trzeba bowiem faktycznie samotnie wychowywać dziecko w roku podatkowym.
Spór dotyczy interpretacji art. 6 ust. 5 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych (tj. ustawy o PIT), który definiuje pojęcie osoby samotnie wychowującej dziecko. Zgodnie z tym przepisem za taką osobę uważa się jednego z rodziców albo opiekuna prawnego, jeżeli osoba ta jest panną, kawalerem, wdową, wdowcem, rozwódką, rozwodnikiem albo osobą, w stosunku do której orzeczono separację w rozumieniu odrębnych przepisów. Za osobę samotnie wychowującą dzieci uznawana jest również osoba pozostająca w związku małżeńskim, jeżeli jej małżonek został pozbawiony praw rodzicielskich lub odbywa karę pozbawienia wolności.
Dyrektor warszawskiej izby uznał zatem, że wspomniana regulacja wymienia enumeratywnie osoby, którym przysługuje status osób samotnie wychowujących dzieci, odwołując się do stanu cywilnoprawnego osoby wychowującej dzieci, jak również do tego, że osoba ta musi faktycznie wychowywać dzieci samotnie, tj. bez wsparcia drugiego z rodziców. Jednocześnie, jak podkreślił organ podatkowy, o samotnym wychowywaniu dziecka nie musi przesądzać orzeczenie sądowe o sprawowaniu władzy rodzicielskiej przez jedno z rodziców. Warunek taki jest decydujący tylko w przypadku osób pozostających w związku małżeńskim.
W przypadku zaś osób wolnych prawo do rozliczenia się z dzieckiem będzie przysługiwało jedynie temu z rodziców (opiekunów prawnych), który faktycznie w roku podatkowym samotnie wychowywał dziecko, czyli sprawował nad nim opiekę, zamieszkując z nim. „Spełnienie tylko jednej przesłanki, tj. statusu cywilnego rodzica (opiekuna prawnego), o którym mowa w art. 6 ust. 5 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, w sytuacji gdy nie wiąże się z okolicznością samotnego wychowywania dziecka (podatnik zamieszkał bowiem z córką i jej matką we wrześniu 2007 r.), nie daje prawa do skorzystania z omawianego sposobu opodatkowania dochodów” – czytamy w uzasadnieniu interpretacji.
– Nie można na ten przepis patrzeć od strony wyłącznie literalnej. Trzeba mieć na uwadze intencje ustawodawcy – uważa Marek Gadacz, doradca podatkowy w PricewaterhouseCoopers. Bo, jak twierdzi, gdyby ustawodawca chciał pozbawić prawa do wspólnego opodatkowania się z dzieckiem osoby żyjące w konkubinacie, to wprost napisałby to w ustawie.