[srodtytul]Potrzebne zmiany w przepisach [/srodtytul]
Co zrobić, aby zlikwidować podatek od bezinteresownych przysług? Przede wszystkim można uchwalić miesięczne zwolnienie dla przychodów z tzw. innych źródeł do wysokości np. 500 lub 1000 zł. Ponadto warto wprowadzić wyraźną możliwość rozliczenia kosztów przy takich przychodach. Jeśli wartość otrzymanego świadczenia jest przychodem, to kosztem powinna być wartość własnej wykonanej usługi. Moim zdaniem możliwość naliczenia kosztu w takich sytuacjach wynika już z obecnych przepisów. W ustawie o PIT nie jest bowiem napisane, że przychody z innych źródeł są opodatkowane ryczałtowo. Mogą być jednak problemy z technicznym rozliczeniem takich kosztów, choćby ze względu na definicję ich poniesienia.
[i]—Marek Kolibski, doradca podatkowy, wspólnik w kancelarii KNDP [/i]
[srodtytul]Bezpodstawna interpretacja [/srodtytul]
Stanowisko katowickiej Izby Skarbowej budzi uzasadniony opór, tym bardziej że rzadko można natknąć się u nas na podobne przejawy społeczeństwa obywatelskiego jak banki czasu. Faktycznie trudno jednak winić urzędników – z przepisów można bowiem wywnioskować konieczność opodatkowania tego typu „przychodów”. Wszak „organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa”. Warto jednak zwrócić uwagę, że interpretacja narusza ordynację podatkową. Można ją bowiem wydać jedynie w indywidualnej sprawie wnioskodawcy. Było nim organizujące bank czasu stowarzyszenie, które nie może być utożsamiane z jego członkami. Skutki podatkowe, jakie powoduje wymiana usług między nimi, nie są zatem „indywidualną sprawą” stowarzyszenia. Tak więc izba nie miała podstaw, by w tej kontrowersyjnej interpretacji analizować, czy po stronie członków banku czasu powstaje jakikolwiek przychód. Reasumując, interpretacja jako naruszająca prawo powinna być zmieniona przez ministra finansów.