Banki od dawna oferują różne możliwości uniknięcia 19-proc. podatku od odsetek. Wykorzystują w nich wynikające z [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=B2C97E123EF37B38493AE42A4EFF1DE5?id=176376]ordynacji podatkowej[/link] zasady zaokrąglania podatków. Z takich ofert trzeba jednak korzystać z uwagą. A to dlatego, że czasem właściciel konta nie tyle uniknie podatku, ile odda fiskusowi znacznie więcej niż 19 proc.
[srodtytul]Podatek rozlicza bank[/srodtytul]
Zgodnie z art. 30a [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=FC20E722F11E6FF508E2BB18D9F5792E?id=346580]ustawy o PIT[/link] od uzyskanych odsetek lub innych przychodów od środków pieniężnych zgromadzonych na rachunku podatnika lub w innych formach oszczędzania, przechowywania lub inwestowania, prowadzonych przez podmiot uprawniony na podstawie odrębnych przepisów, pobiera się 19-proc. zryczałtowany podatek dochodowy. Wyjątkiem są środki pieniężne związane z wykonywaną działalnością gospodarczą.
Podatek pobierany jest i odprowadzany przez bank, który występuje w charakterze płatnika. Stosuje on przy tym art. 63 ordynacji podatkowej. Zgodnie z tym przepisem podstawy opodatkowania, kwoty podatków, odsetki za zwłokę, opłaty prolongacyjne, oprocentowanie nadpłat oraz wynagrodzenia przysługujące płatnikom i inkasentom zaokrągla się do pełnych złotych. Oznacza to, że końcówki kwot wynoszące mniej niż 50 groszy pomija się, a te wynoszące 50 i więcej groszy podwyższa do pełnych złotych.
[srodtytul]Nie każdy zyska[/srodtytul]