Niemiła niespodzianka dla wszystkich, którzy pomagają rodzinie bądź znajomym, udostępniając im swoje mieszkanie. Z interpretacji fiskusa z 1 marca wynika, że użyczenie lokalu może spowodować podatkowe obowiązki. Wystarczy, że korzystający zapłacił czynsz za właściciela.
O interpretację wystąpił mężczyzna, który użyczył mieszkanie siostrze swojej żony. Szwagierka nic mu za lokal nie płaci, ale ponosi koszt jego utrzymania (prąd, gaz, woda), uiszcza też czynsz do spółdzielni.
Mężczyzna zastanawia się, czy musi rozliczyć użyczenie z fiskusem. We wniosku o interpretację argumentuje, że siostra żony to rodzina. Użyczenie można więc potraktować jako nieopodatkowaną rodzinną darowiznę.
Co na to fiskus? Przypomniał, że charakterystyczną cechą użyczenia jest nieodpłatność oraz bezinteresowność. Zgodnie z kodeksem cywilnym korzystający ponosi tylko zwykłe koszty utrzymania użyczonej rzeczy, np. drobnych napraw czy remontów. Nie zalicza się do nich podatków ani innych ciężarów związanych z własnością. Takich jak czynsz, który właściciel musi płacić bez względu na to, czy użycza lokal, czy też nie.
Korzyść dla właściciela
Jaki z tego wniosek? Skoro szwagierka płaci czynsz za właściciela, uzyskuje on korzyść majątkową. Jest to przychód z tzw. innych źródeł, który należy wykazać w zeznaniu rocznym. Doliczamy go do innych i po wyliczeniu dochodu płacimy podatek według skali (18 albo 32 proc.).