Czarna lista fiskusa

Resort finansów wydaje wewnętrzną instrukcję, kogo ścigać jako podejrzanego o ukrywanie dochodów. Są na niej zwykli ludzie, m.in. turyści i młodzi przedsiębiorcy

Aktualizacja: 13.05.2012 10:28 Publikacja: 10.05.2012 08:22

Fiskus wydaje coraz więcej interpretacji podatkowych

Fiskus wydaje coraz więcej interpretacji podatkowych

Foto: Fotorzepa, Dor Dorota Awiorko-Klimek

Państwo stosuje coraz bardziej wymyślne sposoby łatania budżetu. Okazuje się, że urzędy skarbowe mają specjalną listę najbardziej podejrzanych o zatajenie dochodu. Osoby pasujące do profilu są szczególnie narażone na kontrole. Tylko w ubiegłym roku zapłaciły państwu ponad 100 mln zł.

O ile nie powinno dziwić, że na cenzurowanym są nabywcy luksusowych jachtów czy samolotów, o tyle, jak ustaliła „Rz", znajdują się tam także młodzi ludzie zakładający firmy, osoby wykonujące tzw. wolne zawody (tłumacze, geodeci i księgowi), inwestorzy giełdowi czy... uczestnicy zagranicznych wycieczek. Wiesława Dróżdż z biura prasowego MF wskazuje, że wytyczne w sprawie kontroli nieujawnionych źródeł dochodu pozwalają skuteczniej ścigać osoby notorycznie unikające płacenia podatków.

– Brzmienie tej instrukcji wydaje się fragmentami pochodzić z innej epoki – zauważa Robert Krasnodębski, radca prawny specjalizujący się w prawie podatkowym. Tłumaczy, że to właśnie wtedy za podejrzanych uważano przedstawicieli wolnych zawodów albo osoby wyjeżdżające z kraju.

Ministerstwo Finansów uspokaja, że w praktyce urzędnicy skarbowi przyglądają się głównie przypadkom prowadzenia wystawnego trybu życia i inwestycji niewspółmiernych do niskich dochodów. Jak jednak w praktyce rozumieć taki tryb życia? O tym decydują już poszczególni naczelnicy urzędów skarbowych. Na przykład w Zabrzu i w Kłobucku (woj. śląskie) za podatników zasługujących na kontrole uznano takich, którzy wydają jednorazowo powyżej 100 tys. zł. A taka kwota oznacza często zakup niewielkiego mieszkania.

108,4 mln zł podatku nałożyły na ukrywających dochody w ubiegłym roku urzędy kontroli skarbowej

Co więcej, przyglądanie się dochodom z nieujawnionych źródeł nadal jest jednym z priorytetów kontroli skarbowych. Rocznie wydają one kilkaset decyzji nakładających podatek według specjalnej, 75-proc. stawki. W 2011 r. podatnicy musieli zapłacić z tego tytułu ponad 108 mln zł. Średnio – 300 tys. zł na każdego skontrolowanego.

Jak w praktyce fiskus dowiaduje się o ukrywanych zarobkach? – Często źródłem informacji są anonimowe donosy, ale korzystamy też z informacji o nabywanych nieruchomościach czy rejestrowanych samochodach – mówi „Rz" Wiesława Dróżdż.

Ministerialne instrukcje dotąd były tajne, co nie podobało się m.in. posłom składającym w tej sprawie interpelacje. Przestały być tajemnicą za sprawą Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

Adam Bodnar, jej wiceprezes, wskazuje, że jego organizacji udało się uzyskać brzmienie tej instrukcji w trybie przepisów o dostępie do informacji publicznej. – Wprawdzie sposób doboru kategorii podatników do kontroli ukrywanych dochodów może dziwić, ale cieszę się, że Ministerstwo Finansów już nie ukrywa tej instrukcji – zauważa Adam Bodnar.

Państwo stosuje coraz bardziej wymyślne sposoby łatania budżetu. Okazuje się, że urzędy skarbowe mają specjalną listę najbardziej podejrzanych o zatajenie dochodu. Osoby pasujące do profilu są szczególnie narażone na kontrole. Tylko w ubiegłym roku zapłaciły państwu ponad 100 mln zł.

O ile nie powinno dziwić, że na cenzurowanym są nabywcy luksusowych jachtów czy samolotów, o tyle, jak ustaliła „Rz", znajdują się tam także młodzi ludzie zakładający firmy, osoby wykonujące tzw. wolne zawody (tłumacze, geodeci i księgowi), inwestorzy giełdowi czy... uczestnicy zagranicznych wycieczek. Wiesława Dróżdż z biura prasowego MF wskazuje, że wytyczne w sprawie kontroli nieujawnionych źródeł dochodu pozwalają skuteczniej ścigać osoby notorycznie unikające płacenia podatków.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów