Z reklamy sportowiec zapłaci mniejszy podatek niż ze sportu

Sportowiec, który promuje swojego sponsora, musi się wyliczyć z zysków przed fiskusem. Zakładając firmę, może zaoszczędzić na podatku

Publikacja: 01.08.2012 09:06

Z reklamy sportowiec zapłaci mniejszy podatek niż ze sportu

Foto: Fotorzepa, Bosiacki Roman Bos Roman Bosiacki

Firmy chętnie angażują się w finansowanie sportu. Jak pisaliśmy z „Rz" z 21–22 lipca, prawie każdy polski kandydat do olimpijskiego medalu ma sponsora. Korzyści są obopólne. Sportowiec zarabia, i to całkiem nieźle, a firma promuje się i zyskuje w oczach kibiców – potencjalnych klientów.

Przy okazji obie strony mogą zaoszczędzić na podatku. Firma – bo zaliczy wydatek do kosztów uzyskania przychodów (patrz ramka). Sportowiec – bo może od dochodów z reklamy płacić podatek liniowy.

Z działalności stawka liniowa

– Aby mieć prawo do stawki liniowej, zawodnik powinien założyć działalność gospodarczą – mówi  Monika Ławnicka, doradca podatkowy w Accreo Taxand. – W firmie nie opodatkuje zarobków z uprawiania sportu, bo zarówno urzędy skarbowe, jak i sądy podkreślają, że tego rodzaju czynności nie wchodzą w zakres działalności gospodarczej. Te dochody zostaną więc rozliczone według skali podatkowej. Nie ma jednak przeszkód, żeby w ramach działalności gospodarczej wykazywać wynagrodzenie za usługi reklamowe, udostępnianie wizerunku, współpracę ze sponsorem i opodatkować je stawką liniową.

Jaka z tego korzyść? Jeśli sportowiec ma duże dochody od sponsora, np. 100 tys. zł rocznie, rozliczając się według skali, zapłaci 32-proc. podatek. W działalności gospodarczej może wybrać 19-proc. stawkę. Własna firma daje też spore możliwości odliczenia kosztów.

– Trzeba przy tym pamiętać, że świadczone przez sportowca usługi marketingowe są opodatkowane VAT – dodaje Tomasz Piekielnik, doradca podatkowy w kancelarii Piekielnik i Partnerzy. – Musi więc wystawiać faktury, oczywiście ma też prawo do odliczenia podatku naliczonego przy zakupach. Jeśli jego roczne obroty nie przekraczają 150 tys. zł, może skorzystać ze zwolnienia z podatku.

To kłopot sponsora

Jak sportowiec rozliczy pieniądze od sponsora, jeśli nie założy firmy?

– Tak jak przychody z wykonywania usług na podstawie umowy-zlecenia – tłumaczy Monika Ławnicka. – Wtedy to na sponsorze ciążą obowiązki związane z rozliczeniem zaliczki na podatek (musi ją potrącić z wynagrodzenia i odprowadzić do urzędu). Powinien też przesłać do urzędu (oraz sponsorowanemu) informację PIT-11. Potwierdzają to interpretacje, np. Izby Skarbowej w Poznaniu (nr ILPB1/415-63/09-2/AMN) i w Katowicach (nr IBPB2/415-283/07/BD/KAN-1633/10/07).

Większy kłopot będzie wtedy, gdy sportowiec nie dostaje pieniędzy, ale odżywki, sprzęt albo odzież.

– Z przepisów wynika, że powinien przekazać sponsorowi kwotę odpowiadającą zaliczce na podatek – wyjaśnia Tomasz Piekielnik. – Z reguły firma nie chce dodatkowo obciążać zawodnika i stosuje formułę „ubruttowienia" – oprócz świadczeń rzeczowych przyznaje mu wynagrodzenie i z niego potrąca zaliczkę.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora p.wojtasik@rp.pl

Sponsor odliczy wydatki

Logo na koszulce zwycięskiego i popularnego zawodnika to doskonała reklama dla firmy. Może więc ona odliczyć wydatki na sponsoring. Potwierdzają to interpretacje fiskusa, np. Izby Skarbowej w Poznaniu (nr ILPB3/423-654/08-4/MC), w której czytamy: „usługa reklamowa, którą zespół rajdowy świadczy na rzecz spółki w zamian za wynagrodzenie, będzie dla spółki kosztem uzyskania przychodów". Trzeba jednak pamiętać, aby nakłady sponsora odpowiadały wartości wykonywanej przez sportowca usługi. Jeśli sponsor daje więcej, niż dostaje, urząd skarbowy uzna nadwyżkę za darowiznę, której nie można zaliczyć do kosztów. Warto też gromadzić dokumenty potwierdzające faktyczne wykonanie usługi promocyjnej, np. zdjęcia z konferencji, na której wystąpił zawodnik promujący sponsora.

Firmy chętnie angażują się w finansowanie sportu. Jak pisaliśmy z „Rz" z 21–22 lipca, prawie każdy polski kandydat do olimpijskiego medalu ma sponsora. Korzyści są obopólne. Sportowiec zarabia, i to całkiem nieźle, a firma promuje się i zyskuje w oczach kibiców – potencjalnych klientów.

Przy okazji obie strony mogą zaoszczędzić na podatku. Firma – bo zaliczy wydatek do kosztów uzyskania przychodów (patrz ramka). Sportowiec – bo może od dochodów z reklamy płacić podatek liniowy.

Pozostało 86% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara