Jeśli tempo nadsyłania elektronicznych deklaracji PIT-37 za ubiegły rok się utrzyma, to może się okazać, że już około 1/3 podatników rozlicza się w ten sposób.
Podobnie wygląda sytuacja z rocznymi deklaracjami PIT-36, składanymi przez osoby prowadzące biznes. Przez pierwsze trzy miesiące ubiegłego roku podatnicy złożyli 209,2 tys. takich deklaracji, a w tym roku już 261 tys. Ci, którzy wybrali 19-procentowy liniowy PIT od biznesu, złożyli do wczoraj 48,7 tys. deklaracji PIT-36L za ubiegły rok (w ub.r od stycznia do marca 42,2 tys.).
Na upowszechnienie elektronicznych deklaracji mogło wpłynąć dopuszczenie do ich składania bez kwalifikowanego podpisu elektronicznego. Zamiast niego podatnik „podpisuje się" swoim NIP lub PESEL oraz kwotą przychodu z ubiegłorocznego zeznania. Ta ostatnia jest u każdego podatnika inna i dlatego wybrano ją jako identyfikator, podobnie jak numer PIN do karty bankomatowej. Tego sposobu używa ogromna większość spośród składających zeznania elektroniczne. Na 2,7 mln deklaracji PIT-37 złożonych w ubiegłym roku w formie elektronicznej tylko niecałe 11 tys. było podpisanych kwalifikowanym podpisem elektronicznym.
E-korekty też możliwe
Zeznania roczne drogą elektroniczną można składać już piąty raz. Dziś formę tę można wybrać dla wszystkich rocznych deklaracji, także np. PIT-28 składanej przez osoby korzystające z ryczałtu (z biznesu albo np. z wynajmu mieszkania). Internetowej formy zeznania używa się także do korygowania wcześniejszych deklaracji, nawet złożonych w tradycyjnej formie papierowej.
Elektroniczny PIT można wysłać także, przebywając za granicą. To znacząca różnica w stosunku do rozliczeń papierowych, które trzeba złożyć w urzędzie skarbowym albo nadać w polskiej placówce pocztowej.