Reklama

Maczonerwoza

Są książki, które nie potrzebują rozgłosu, a pisanie o nich stanowi zbędną nobilitację. Trudno jednak przejść obojętnie obok debiutanta, który zachowuje się tak jak Sławomir Jastrzębowski.

Publikacja: 02.03.2018 17:00

Maczonerwoza

Foto: Rzeczpospolita, Darek Golik

Redaktor naczelny poczytnego tabloidu stosuje uderzenie wyprzedzające. Potencjalnych krytyków swojej „Toksyny" na zapas określa mianem „zmanierowanych eunuchów" i niczym Cristiano Ronaldo obwieszcza światu, że jest najlepszy: „Nie mam czasu na skromność. Ta książka to arcydzieło". (Wszystkie złote myśli pochodzą z wywiadu dla „Do Rzeczy").

Zapomnijmy na chwilę o niegrzecznym tonie buńczucznego debiutanta i przyjrzyjmy się jego prozie, mając na uwadze wskazówki, których udziela. Od oceniających wymaga bowiem „odpowiedniego aparatu pojęciowego, przeczytanych lektur" i umiejętności „bawienia się konwencjami".

Pozostało jeszcze 85% artykułu

RP.PL i The New York Times

Kup roczną subskrypcję RP.PL i ciesz się dostępem do The New York Times!

Zyskujesz:

- Roczny dostęp do The New York Times, w tym do: News, Games, Cooking, Audio, Wirecutter i The Athletic.

- RP.PL — rzetelne i obiektywne źródło najważniejszych informacji z Polski i świata z dodatkową weekendową porcją błyskotliwych tekstów magazynu PLUS MINUS.

Reklama
Plus Minus
„Stara-Nowa Pastorałka”: Chrześcijanie mieli poczucie humoru
Plus Minus
„A.I.L.A.”: Strach na miarę człowieka
Plus Minus
„Nowoczesne związki”: To skomplikowane
Plus Minus
„Olbrzymka z wyspy”: Piłat wieczny tułacz
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Michał Zadara: Prawdziwa historia
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama