Aktualizacja: 26.04.2018 19:02 Publikacja: 27.04.2018 17:30
Foto: centralne archiwum wojskowe
Wszystko zaczęło się dość niewinnie. Harmer z Brutusem zastanawiali się, jak wyciągnąć od Niemców trochę pieniędzy. Bądź co bądź inni agenci, a zwłaszcza Duško Popov, przynosili MI5 krocie, śmiało zapuszczając ręce w niemieckie kieszenie. Czerniawski oczywiście o tym nie wiedział, ale może jego case officer pozazdrościł innym kolegom sukcesów. W każdym razie obaj wymyślili, że Brutus mógłby wysłać depeszę z prośbą o dofinansowanie podziemnej gazety. Takie przedsięwzięcie miałoby i tę zaletę, że gdyby rzeczywiście wydrukować jeden czy dwa egzemplarze pisemka i jakoś wysłać je Niemcom, Brutus mógłby przekonywać ich, że jednak coś robi w sprawach politycznych na rzecz tworzenia piątej kolumny. Czerniawski zapalił się do projektu i od razu przedstawił go pułkownikowi Gano, informując, że to właśnie on wydawałby gazetę. Szef Dwójki jednak nie był zachwycony pomysłem. Harmer nie naciskał, bo też uważał, że pomysł, aby Brutus osobiście wydawał gazetę, „szedł za daleko i był raczej głupi".
Wszyscy wiemy, że kiedyś było lepiej. Polityka wyglądała zupełnie inaczej, miała inny poziom i klimat, a debaty...
Nowy spektakl Teatru Współczesnego za dyrekcji Wojciecha Malajkata pokazuje, że warto szukać w teatrze wzruszenia.
Nadmierne i niepoprawne stosowanie leków to w Polsce plaga. Książka Arkadiusza Lorenca pokazuje tło tego problemu.
„Ale wtopa” to gra, przez którą można nieźle zdenerwować się na znajomych.
„Thunderbolts*” przypomina, że superbohaterowie wcale nie są doskonali.
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas