Do ulubionych muszę też zaliczyć książki przedstawicieli literatury iberoamerykańskiej: „Sto lat samotności" Gabriela Garcíi Márqueza i „Grę w klasy" Julio Cortázara.
Poza tym niedawno na rynku wydawniczym ukazała się „Krótka historia sztuki" Susie Hodge, która w prosty, zwięzły sposób omawia 100 najważniejszych dzieł sztuki – od rysunków naskalnych w Lascaux po najwybitniejsze obrazy. Gorąco polecam.
Ostatnio byłem w kinie na „Zimnej wojnie", która zrobiła na mnie olbrzymie wrażenie pod każdym względem: muzyki, zdjęć i tematu – tak jak w „Mistrzu i Małgorzacie" pojawia się tu wątek trudnej miłości, która pokonać musi wiele przeszkód.
Bardzo lubię filmy Giuseppe Tornatore. Chociażby „Sprzedawcę marzeń", który przedstawia historię człowieka organizującego casting do filmu. A przy tym pobierającego pieniądze od ludzi, których nagrywa. W końcu zostaje zdemaskowany przez dzieci. Zachęcam też do obejrzenia „Cinema Paradiso", w którym Tornatore pokazuje wielki sentyment do kina. Lubię także wracać do „Ojca chrzestnego", ale to klasyka kina, film, którego nie trzeba chyba nikomu bliżej przedstawiać.
Muszę też wspomnieć o polskim „Dywizjonie 303", którego premiera już 31 sierpnia. I nie dlatego, że w nim gram. Czytałem scenariusz, widziałem spore fragmenty filmu i uważam, że nie mamy się czego wstydzić; śmiało będziemy mogli konkurować z wersją brytyjską, czyli „303. Bitwa o Anglię".