Tomasz P. Terlikowski: Kolejna synodalna rewolucja?

Synod na temat młodzieży w Rzymie zbliża się wielkimi krokami. Choć zapowiadany jest jako okazja do przedyskutowania nowych metod duszpasterskich w odniesieniu do młodych ludzi i próba zaradzenia kryzysowi powołań kapłańskich i zakonnych, wiele wskazuje na to, że w istocie będzie on kolejnym etapem przeprowadzanej przez papieża Franciszka rewolucji (wcale nie dotyczącej młodzieży, ale także innych spraw) wewnątrz Kościoła.

Aktualizacja: 23.09.2018 07:08 Publikacja: 21.09.2018 00:01

Tomasz P. Terlikowski: Kolejna synodalna rewolucja?

Foto: AFP

Tak, wiem, że to bardzo mocna ocena, ale cała seria sygnałów pozwala na jej sformułowanie i racjonalną obronę.

Zacznijmy od Instrumentum laboris, nad którym mają pracować uczestnicy synodu. George Weigel wskazuje, że ten dokument roboczy jest przegadany, nudny i przeładowany socjologią, a także ogólnie słusznymi sugestiami w stylu tej, że „młodzi chcą Kościoła nastawionego na słuchanie". To oczywiście prawda, ale wydaje się, że autorzy owego przydługiego tekstu sugerują raczej, że Kościół powinien tak bardzo słuchać, by zmieniać doktrynę w myśl tego, czego domaga się część możnych tego świata. Zaskakiwać może także to, że – jak wskazuje Weigel – dokument, nad jakim dyskutować mają ojcowie synodalni, niewiele mówi o wierze jako takiej, zamiast tego zaś zwraca uwagę na coś, co określane jest mianem „kłopotliwych elementów nauczania". „Tego rodzaju gargantuiczny tekst nie może być poważnie traktowany jako podstawa do dyskusji w czasie Synodu. Żaden tekst powyżej 30 tys. słów, nawet jeśli napisany jest w błyskotliwy i przekonujący sposób, nie może być przewodnikiem w dyskusji. Instrumentum laboris do synodu 2018 czyta się raczej jako szkic końcowego dokumentu. A to przepis na porażkę" – podkreśla biograf św. Jana Pawła II.

Ten opis dokumentu trafnie diagnozuje jego wady, ale – jak się zdaje – nie wskazuje na to, skąd taki, a nie inny na niego pomysł, przez to fałszywie sugeruje, że jest on przepisem na porażkę. Tak by było, gdyby miał on być podstawą debaty, ale może przecież chodzić o to, by za jego pośrednictwem łatwiej kierować obradami, narzucać socjologiczną perspektywę i sugerować konieczność duszpasterskiego (a to zazwyczaj oznacza otwartego na zmianę) podejścia do „kłopotliwych elementów nauczania". W efekcie łatwiej będzie doprowadzić do zamieszania, które ułatwi przepchnięcie rewolucyjnych pomysłów, tak jak to miało miejsce podczas synodów poświęconych małżeństwu i rodzinie.

Prawdopodobieństwo takiego rozwiązania zwiększa jeszcze uważne przejrzenie listy papieskich nominatów do tego synodu. Wśród tych, których mianował sam Franciszek, są kardynałowie Reinhard Marx, Blase Cupich, Joseph Tobin. O ich szczególnych sukcesach w formacji młodzieży nie było dotychczas słychać, w zarządzanych przez nich seminariach świecą pustki, ale nie ulega wątpliwości, że reprezentują oni linię rewolucji wewnątrz Kościoła. Opowiadają się oni – mniej lub bardziej ostrożnie – za błogosławieniem związków jednopłciowych, za akceptacją homoseksualizmu czy antykoncepcji, a także za kardynalatem dla kobiet. Nie inaczej jest z ojcem Antonim Spadarą SJ, który od jakiegoś czasu zajmuje się odwalaniem brudnej roboty i wskazywaniem na łamach „La Civilta Cattolica" tych, których Franciszek uważa za swoich przeciwników i odpowiednio ostrym ich potępianiem. Nominatem Ojca Świętego jest także abp Vincenzo Paglia, który likwiduje założony przez św. Jana Pawła II Papieski Instytut Studiów nad Małżeństwem i Rodziną, a zasłynął zamówionym przez siebie u artysty-homoseksualisty gejowskim muralem.

Te nominacje mogą niestety sugerować, że podczas zapowiadanego szumnie synodu wcale nie będzie chodziło o dyskusję na temat realnych problemów młodzieży czy ich duszpasterstwa, ale o to, by za pomocą tych hierarchów (a także wielu innych) przeprowadzić projekt rewolucji doktrynalnej i duszpasterskiej. A niestety wiele wskazuje na to, że tak jak synody na temat małżeństwa i rodziny miały być narzędziem realizacji tej rewolucji w przestrzeni etyki i teologii małżeństwa, tak teraz realizowana ona będzie w przestrzeni etyki seksualnej i podejściu do kapłaństwa. Zastrzegam, że chciałbym się mylić, ale trudno mi znaleźć inne powody, dla których tak a nie inaczej wygląda Instrumentum laboris, a także lista papieskich nominatów na synod.

PLUS MINUS

Prenumerata sobotniego wydania „Rzeczpospolitej”:
prenumerata.rp.pl/plusminus
tel. 800 12 01 95

Plus Minus
Tomasz P. Terlikowski: Adwentowe zwolnienie tempa
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Plus Minus
„Ilustrownik. Przewodnik po sztuce malarskiej": Złoto na palecie, czerń na płótnie
Plus Minus
„Indiana Jones and the Great Circle”: Indiana Jones wiecznie młody
Plus Minus
„Lekcja gry na pianinie”: Duchy zmarłych przodków
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Plus Minus
„Odwilż”: Handel ludźmi nad Odrą