Aktualizacja: 08.11.2018 19:37 Publikacja: 09.11.2018 18:00
Foto: Fotorzepa/ Darek Golik
Był rok 1918, później koniec wojny w 1945 roku, przyszedł rok 1989, a my za każdym razem odbudowywaliśmy nasz kraj. Istotą polskości jest zatem żywotność i – jakbyśmy powiedzieli za Juliuszem Słowackim – gotowość do ciągłego zmartwychwstawania. Ale ta żywotność dotyczy społeczności, co niestety, nie przekłada się na żywotność instytucjonalno-państwową.
Bo to, co jest największym problemem III RP, to nieumiejętność budowania instytucji. Przykładem mógłby być dowolny uniwersytet, polskie koleje czy choćby nawet PZPN. Także Trybunał Konstytucyjny jest tu dobrym przykładem. Kiedy powstawał, miał gwarantować status quo nomenklaturze komunistycznej, która w latach 80. otrzymała konkretne przywileje. Ale potem Trybunał Konstytucyjny ewoluował i w swoim orzecznictwie szedł w kierunku rozstrzygnięć dobrych dla Polski. W ostatnich dziesięciu latach wnosił orzeczenia, które miały propaństwowy charakter i stał się instytucją blokującą radykalne chęci zmiany w kwestii aborcyjnej czy pokazującą koszty związane ze zbyt dużym długiem publicznym. Niestety, gdy stał się też elementem wojny politycznej, cały jego dorobek został przekreślony. Wszystko, co mozolnie budował od 1997 roku, czyli od momentu wprowadzenia nowej konstytucji, zostało zaprzepaszczone. Trybunał to zatem przykład instytucji od początku niedoskonałej, która przechodziła pozytywną ewolucję, aż przyszła nowa ekipa i cały ten dorobek przekreśliła. W tym schemacie mieści się historia bardzo wielu instytucji.
„Grzesznicy” wpisują się w nowy nurt kina – niby rozrywkowy, ale ważny społecznie. Niby komentujący amerykańską...
Nie umiem niczego robić „na pół gwizdka”. Grając, angażuję się całkowicie. W życiu bywam roztrzepana, kiedy prac...
Przeprowadzając rodzinne śledztwo na potrzeby swojej powieści, byłam coraz dalej od ustalenia faktów. Z czasem z...
Gdy „Osadnicy z Catanu” wydają się już zbyt prostą grą i pora na coś bardziej wymagającego, „Wiatrakowo” jest do...
Zagranicznych gości zadziwiała liczebność szlachty w Rzeczypospolitej. Wydawałoby się, że skoro stanowiła ona mn...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas