Reklama
Rozwiń
Reklama

Robert Mazurek: Kanon konserwatysty

Dawno, dawno temu, zanim jeszcze Krzysztof Ibisz został posłem partii emerytów, a premier Pawlak zaczął dojeżdżać do pracy polonezem, w wyniku lektur oraz rozmyślań uznałem, iż jestem konserwatywnym liberałem, i przez czas jakiś dumny byłem z tego odkrycia. Ale że wszystko prócz kawałów o teściowej przemija, to i w tej dziedzinie to i owo się pozmieniało.

Aktualizacja: 09.11.2019 22:19 Publikacja: 08.11.2019 00:01

Robert Mazurek: Kanon konserwatysty

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Liberalizm oznacza dziś nie to samo co drzewiej, liberałowie są liberałami od pasa w dół i nie o stopy (wzrostu) chodzi. Cóż, szczęść im Boże na nowej drodze. A konserwatyzm? Ten też się skomplikował. W polskiej polityce modny był konserwatyzm bezobjawowy. Na czym to polega? Dawno temu (felietonu tego, wbrew pozorom, nie sponsoruje muzeum archeologiczne) Tomasz Wołek był publicystą prawicowym. Wyglądało to tak, że mówił to samo co publicyści bezprzymiotnikowi z „Wyborczej" i „Polityki", jednakowoż zaznaczając przy tym, że wypowiada się z pozycji prawicowych. Konserwatyści bezobjawowi, analogicznie, godzili się na wszystko, co narzucali postępowcy, ale bez entuzjazmu. Nie cieszyli się.

Pozostało jeszcze 82% artykułu

RP.PL i The New York Times!

Kup roczną subskrypcję w promocji - duet idealny i korzystaj podwójnie!

Zyskujesz:

- Roczny dostęp do The New York Times, w tym do: News, Games, Cooking, Audio, Wirecutter i The Athletic.

- RP.PL — rzetelne i obiektywne źródło najważniejszych informacji z Polski i świata z dodatkową weekendową porcją błyskotliwych tekstów magazynu PLUS MINUS.

Reklama
Plus Minus
Posłuchaj „Plus Minus”: Granice wolności słowa w erze algorytmów
Plus Minus
„Grupa krwi": Duch ludowej historii Polski
Plus Minus
„Mroczna strona”: Internetowy ściek
Plus Minus
„Football Manager 26”: Zmagania na boisku
Materiał Promocyjny
Jak budować strategię cyberodporności
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama