Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 17.11.2007 14:57 Publikacja: 10.11.2007 00:29
Foto: Rzeczpospolita
Dla większości tych, którzy wzorzec polskiej polityki zagranicznej nadal widzą w latach 90., wejście Polski do Unii Europejskiej miało ukoronować długi proces dostosowania się do europejskiej normalności. Zakładano, że członkostwo pomoże rozwiązać najpoważniejsze geopolityczne dylematy Polski, zwróci nam pewność pozycji w Europie i w świecie, zagwarantuje stabilność i spokój. To przekonanie wzmacniali wszyscy, którzy szybkie i silne związanie Polski z Zachodem postrzegali jako niebezpieczeństwo, na przykład Lech Wałęsa czy Leszek Moczulski, ale jednocześnie potrafili mu przeciwstawić jedynie fantastyczne pomysły – NATO-bis lub neutralny status Polski między Wschodem i Zachodem. W ten sposób sami dostarczali najlepszych argumentów na rzecz tezy o absolutnym determinizmie polskich dążeń do UE. Faktycznie, alternatywy nie było.
Wielkie marzenia budują świat w stopniu o wiele większym niż realizm gospodarczy. Najlepiej, gdy jedno połączy s...
Cały problem z domniemanymi oszustwami bierze się stąd, że polaryzacja polityczna przejawia się w retorycznej de...
Netflix zrobił satyrę na wielkomiejskich liberałów. Nie zaskakuje nazwisko scenarzysty, Pawła Demirskiego, który...
W tym roku to „Minecraft: Film” i „Lilo i Stitch” utrzymywały kina przy życiu, gromadząc najliczniejszą publiczn...
To jedna z tych gier, które idealnie nadają się na wakacje. Mieszczą się bowiem w niewielkim pudełku, są lekkie,...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas