Czwartego lipca o świcie, we Lwowie

Pamiętam, że było pochmurne popołudnie. Graliśmy w piłkę na ulicy, co chwilę zaglądając przez gęste liście leszczyn w okna domu. Błyskały tam ostre światła i kręcili się obcy ludzie.

Aktualizacja: 05.07.2008 21:45 Publikacja: 05.07.2008 01:21

Red

– Przyjechała telewizja – mówiła mama. Na początku lat 90. ubiegłego wieku TVP nakręciła film dokumentalny o zbrodni na profesorach lwowskich dokonanej przez funkcjonariuszy niemieckich 4 lipca 1941 roku na Wzgórzach Wuleckich we Lwowie. Nasz dziadek był jednym z jej świadków.

Do maja 1944 roku dziadkowie Irena i Zbigniew Stuchly mieszkali w blokach ubezpieczalni społecznej przy ul. Małachowskiego 2. Oboje pracowali w Instytucie Tyfusu Plamistego. Dziadek był asystentem profesora Rudolfa Weigla. Babcia, przedwojenna dziennikarka, pracowała w laboratorium.

Pozostało jeszcze 90% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
Polska jest na celowniku Rosji. Jaka polityka wobec Ukrainy byłaby najlepsza?
Plus Minus
„Kształt rzeczy przyszłych”: Następne 150 lat
Plus Minus
„RoadCraft”: Spełnić dziecięce marzenia o koparce
Plus Minus
„Jurassic World: Odrodzenie”: Siódma wersja dinozaurów
Plus Minus
„Elio”: Samotność wśród gwiazd
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama