Reklama
Rozwiń

Co chciał pokazać papież

Kilka tygodni temu pisałem, że Benedykt XVI nie cieszy się uznaniem liberalnych mediów. Przewidywałem też, że wkrótce znowu stanie się ich negatywnym bohaterem.

Publikacja: 30.01.2009 18:59

I spełniło się. Dawno już na Watykan nie posypało się tyle gromów. Zdaniem jednych papież przekreślił dokonania Soboru Watykańskiego II, inni twierdzą, że zerwał z dziedzictwem Jana Pawła II. Przedstawiciele środowisk żydowskich mówią o końcu dialogu chrześcijan z judaizmem, niektórzy katoliccy teologowie sprawiają zaś wrażenie, że gdyby mogli, to sami najchętniej ekskomunikowaliby Benedykta XVI.

Na pierwszy rzut oka trudno zrozumieć taką reakcję. Podjęta przez Rzym decyzja o zdjęciu ekskomuniki z lefebrystowskich biskupów ma charakter religijny. Szczęśliwie żyjemy w świecie, w którym nikt nie musi być katolikiem i uznawać papieskich decyzji za obowiązujące.Gdyby jeszcze lefebryści byli ruchem wpływowym i politycznie znaczącym. Ale nie są. W końcu czterech biskupów, kilkuset księży i kilkaset tysięcy wiernych to w porównaniu do całego Kościoła środowisko nieliczne.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Plus Minus
„Brzydka siostra”: Uroda wykuta młotkiem
Plus Minus
„Super Boss Monster”: Kto wybudował te wszystkie lochy
Plus Minus
„W głowie zabójcy”: Po nitce do kłębka
Plus Minus
„Trinity. Historia bomby, która zmieniła losy świata”: Droga do bomby A
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Marek Węcowski: Strzemiona Indiany Jonesa