Tramwaj zwany porzuceniem

Kupiłam kartę miejską, dzięki której mogę jeździć transportem publicznym i poznawać Polskę z bliska. Nie denerwuję się w korkach i nie martwię parkowaniem. Za to o ludziach i stanie naszej demokracji wiem nawet więcej, niżbym chciała

Publikacja: 21.05.2011 01:01

Centrum Warszawy, tramwaj numer dziewięć, środek dnia. Do wagonu wsiada nastolatek – Cygan. Pracuje na tej trasie od wielu lat. Wcześniej pomagał dwóm starszym żebraczkom, teraz radzi sobie sam. Wyrósł, dumnie strzeże pierwszego zarostu, jeszcze się nie goli. Zaczyna śpiewać. Szybko, niestarannie, bo się spieszy, żeby skończyć zwrotkę i powtórzyć refren, zanim tramwaj znów się zatrzyma. Mimo to ładna, tęskna melodia wypełnia wagon. Pasażerowie zasłaniają się nieczułością. Odwracają głowy i obserwują stado gołębi, stale zamieszkujące przystanek przy Dworcu Centralnym; tępo wpatrują się w billboardy – reklamy szybkich pożyczek i niskich rat, ubezpieczeń na życie i lotów do lazurowej krainy. Wielkoformatowe obietnice w optymistycznych barwach, zaakceptowanych wcześniej przez reprezentatywną grupę respondentów.

Brudna dłoń wysuwa się z rękawa sportowej kurtki. Skończył występ, rusza. Podchodzi do każdego, podsuwa plastikowy kubek. „Proszę parę groszy". Nikt na niego nie patrzy, nikt nic nie mówi, niczego nie daje. Pasażerowie profilaktycznie głuchną i ślepną. Teraz chłopak jest już niewidzialny i całkowicie ignorowany. Śpiewał z całych sił, ale nie zapracował nawet na odmowę wyrażoną wprost. Ani na poczucie, że w ogóle został dostrzeżony – on, niechciany Cygan z podłym losem i nieumytymi włosami, w brzydkich ortalionowych spodniach. Nagle młoda kobieta sięga do portmonetki i mówi tak, żeby wszyscy słyszeli: – Masz, tylko nie śpiewaj już więcej.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chińskie marzenie
Plus Minus
Jarosław Flis: Byłoby dobrze, żeby błędy wyborcze nie napędzały paranoi
Plus Minus
„Aniela” na Netlfiksie. Libki kontra dziewczyny z Pragi
Plus Minus
„Jak wytresować smoka” to wierna kopia animacji sprzed 15 lat
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
gra
„Byczy Baron” to nowa, bycza wersja bardzo dobrej gry – „6. bierze!”