Już za 19 zł miesięcznie przez rok
Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Czytaj, to co ważne.
Aktualizacja: 05.07.2020 13:08 Publikacja: 05.07.2020 00:01
Foto: Fotorzepa, Rafał Guz
Ale nie o wakacyjnych przeżyciach będzie ten tekst. Zachwyty i propozycje turystyczne prezentuje się raczej w mediach społecznościowych. Nie mogę jednak nie podzielić się smutkiem, gdy odwiedzam litewskie (ale także ukraińskie, rosyjskie, białoruskie) świątynie, które wciąż nie wróciły do użytkowania, które – choć niszczejące – nadal nie służą wiernym. Czasem dlatego, że nie oddały ich władze, czasem bo miejscowy Kościół nie ma środków, by je odzyskać. Tak jest z przepiękną świątynią w Wilnie, w której przed wojną pracował bł. Michał Sopoćko, obok której powstał pierwszy obraz Jezusa Miłosiernego i obok którego obecnie działa hospicjum dla dorosłych i dzieci, prowadzone przez niesamowitą siostrę Michaelę Rak. W czasach sowieckich było tam więzienie, ogromną świątynię podzielono na cele, i choć teraz wróciła ona już do Kościoła, to nie ma środków, by mogła być oddana ona do użytku, nie ma wiernych, którzy mogliby ją zapełnić. Szare ściany niszczeją, a w środku nie ma życia. I to boli.
Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Czytaj, to co ważne.
Co nie do końca udaje się Ishbel Szatrawskiej w fabule, pisarka nadrabia stylem. Pod tym względem „Wyrok” jest r...
Lektura „Długu hańby” wywołuje gorycz: brygadę Sosabowskiego montowano po to, by zrzucić ją w Polsce podczas wal...
Choć w Szczecinie zaangażowanych regionalistów nie brakuje, to obszerną i przystępną pracę o ich mieście stworzy...
„Dragon Ball Z: Kakarot: Daima” bazuje na popularnym serialu animowanym zarówno fabularnie, jak i wizualnie.
Do początku lat 90. nie było żadnej informacji o ZATO. Tajemnicze miasta zamknięte formalnie nie istniały.
Kiedyś dotacje, teraz raczej kredyty na preferencyjnych warunkach. Podejście Brukseli do finansowania rozwoju przedsiębiorstw z branży rolno-spożywczej ewoluuje, ale niezmienne jest to, że wciąż firmy mogą liczyć na wsparcie. Co więcej, już nie tylko ze środków unijnych, ale także krajowych.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas