Reklama
Rozwiń

Z Rosją idziemy na zwarcie

Rosja przyjęła nową koncepcję polityki zagranicznej: jej kształt wyznacza pole konfliktu między Warszawą a Moskwą.

Publikacja: 01.03.2013 19:00

Andrzej Talaga

Andrzej Talaga

Foto: Fotorzepa/Waldemar Kompala

Nawet gdybyśmy wykonywali nie wiem jak miłe gesty wobec „braci Moskali", jesteśmy skazani na polityczne, a w przyszłości może nawet militarne starcie. Warto się do niego przygotowywać, nie rezygnując oczywiście z dyplomatycznych słodyczy. Geopolityki się nie oszuka.

Rosyjscy przywódcy postrzegają świat w sposób bardziej realistyczny niż ich polscy konkurenci, zepsuci nieco unijnym nowomyśleniem. W oczach bywalców Kremla świat jawi się jako walka konkurencyjnych podmiotów, w której wygrywa silniejszy. Dlatego głównym celem nowego projektu polityki zagranicznej jest obrona wielobiegunowości przeciw jednobiegunowości Ameryki. Kilka wielkich tworów politycznych scalonych wspólnymi wartościami kulturowymi kontruje się wzajemnie w walce o władzę: chodzi głównie o USA, Chiny i Rosję. W takim świecie mniejsze państwa nie mają prawa funkcjonować samodzielnie, muszą mieć protektora lub wejść w alians cywilizacyjno-militarny.

Pozostało jeszcze 80% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chaos we Francji rozleje się na Europę
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Przereklamowany internet
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Joanna Opiat-Bojarska: Od razu wiedziałam, kto jest zabójcą
Plus Minus
„28 lat później”: Memento mori nakręcone telefonem
Plus Minus
„Sama w Tokio”: Znaleźć samą siebie