Reklama

Jünger psychonauta

Duże zaskoczenie. Przynajmniej dla tych, którzy znali wyłącznie przetłumaczone książki Ernsta Jüngera, a tych nie jest u nas zbyt wiele.

Publikacja: 07.06.2013 10:17

„Przybliżenia. Narkotyki i upojenie" to prawdziwe wydarzenie, w świecie ducha porównywalne chyba tylko do zdumienia nad okrucieństwem subtelnego Apollina, zdolnego do zdarcia skóry ze swego rywala. Otrzymaliśmy narkotyczną autobiografię autora „Na marmurowych skałach" i, prawdę mówiąc, wiele ze scen tej powieści będącej manifestem pisarza sprzeciwiającego się nazistowskiej dyktaturze (wydana w 1939 r.) i lektury kultowej w kręgach antyhitlerowskiej opozycji, teraz, gdy wiemy o narkotykowych eksperymentach autora, jawi się nam w zupełnie nowym świetle. Ale są też „Przybliżenia..." bardzo różne od wydanych u nas w 2004 roku „Promieniowań", wojennych dzienników pisarza, który służbę w Wehrmachcie podczas II wojny odbywał we Francji. Tam jawił nam się jako germański rycerz rzucony w żywioł wojny, broniący swej godności poprzez kontemplację świata flory i fauny, miłość do francuskiej kochanki, zwanej w książce Doctoressą, wyraźnie dystansujący się od szaleństw Kniébola, jak szyfrował w swych rękopisach Hitlera.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
„Szopy w natarciu”: Zwierzęta kontra cywilizacja
Plus Minus
„Przystanek Tworki”: Tworkowska rodzina
Plus Minus
„Dept. Q”: Policjant, który bał się złoczyńców
Plus Minus
„Pewnego razu w Paryżu”: Hołd dla miasta i wielkich nazwisk
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Plus Minus
„Survive the Island”: Między wulkanem a paszczą rekina
Reklama
Reklama