Marek Jurek: Polska uniknęła dwuwładzy i ulicznej konfrontacji

Donald Tusk parł do konfrontacji, a Jarosław Kaczyński też gotów był do niej stanąć. Byłyby dwa Sejmy (legalny i nielegalny), opozycja przestałaby być opozycją, a stałaby się grupą wywrotową. Rząd musiałby z nią walczyć na ulicy. To był 2005 rok, 15. rok niepodległości - mówi Marek Jurek, marszałek Sejmu z PiS w latach 2005–2006.

Publikacja: 18.04.2025 14:50

fot. Donat Brykczynski/ZW/REPORTER

fot. Donat Brykczynski/ZW/REPORTER

Foto: Brykczynski/ZW/REPORTER

Czytałam pana emocjonalny wpis związany z rocznicą katastrofy smoleńskiej. Ciągle pan przeżywa tamto wydarzenie?

Uważałem, że przed rocznicą katastrofy smoleńskiej, niezależnie od wszystkich „teorii nacisków” i „teorii zamachu”, należy przypomnieć po prostu twardy, niepodważalny fakt: przypadającą trzy dni przed rocznicą smoleńską 15. rocznicę wizyty premiera Tuska, który przyjął zaproszenie Władimira Putina do Katynia, w 70. rocznicę mordu NKWD na polskich oficerach. Putin występował jako gospodarz uroczystości katyńskich i trudno o bardziej perwersyjną demonstrację cynizmu. A Donald Tusk nigdy, nawet najdrobniejszą aluzją, nie dał do zrozumienia, że tego żałuje.

Pozostało jeszcze 97% artykułu

Odbierz 20 zł zniżki - wybierz Płatności Powtarzalne

Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne. Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu
Plus Minus
„Hamlet”: Być albo nie być Englerta i Tarresa
Plus Minus
„Zamęt. Rebelia kontra Imperium”: Karciany asymetryzm
Plus Minus
„Listy 1911–1932”: Pani noblistka i pan przyszły noblista
Plus Minus
„Oszukać przeznaczenie: Więzy krwi”: Wnioski typowe dla horroru
Plus Minus
Gość "Plusa Minusa" poleca. Ewa K. Czaczkowska: Każdy szczegół ma znaczenie