Aktualizacja: 06.11.2015 00:58 Publikacja: 06.11.2015 00:58
Wojciech Stanisławski
Foto: Fotorzepa
Gdyby zamiast radować publicystów „Wyborczej" i ranić Polaczków nadawaniem baranowi ze swojego stada imienia Smoleńsk, zstąpił znów między tych Polaczków i wsłuchał się w ich chrapliwą mowę. Gdyby wędrowanie znów stało się dla niego najważniejsze. Gdyby Stasiuk, gdyby Stasiuk...
Gdyby w dodatku swoich niepowtarzalnych, im tylko danych talentów użyczyli mu Stachura, niezmordowanie przemierzający szosy powiatowej Polski; Robert Pucek, polski Brehm, znawca nazw i obyczajów wszystkich zwierząt. Myślę, że sam Josif Brodski, piszący w „Śpiewie wahadła" o relacjach przestrzeni, czasu i pamięci. Może jeszcze Ewa Lipska czy Anna Kamieńska, poetki potrafiące patrzeć? – to powstałaby, może, książka porównywalna z „Drogą 816".
Pozycja wójta, burmistrza czy prezydenta jest nieporównywalna z niczym. Oni są jak Ludwik Słońce. Gmina to ja. D...
Zaufanie do nauki i ekspertów słabnie, bo debata ustąpiła miejsca pouczaniu. A przecież to właśnie rozmowa, nawe...
Wolność słowa nie jest prawem samym dla siebie, a wzywanie do weryfikacji treści nie jest cenzurą. Jeśli zgodzim...
Przełomowość czasów, w których przyszło nam żyć, ocenić można po tym, jak wiele rzeczy dzieje się po raz pierwszy.
W obliczu przyspieszającej cyfryzacji cyberprzestępcy zwiększają skalę ataków na urządzenia końcowe – komputery i smartfony, ale też na infrastrukturę krytyczną.
Nigdy nie myślałem o sobie, że będę leczył różne polskie rany, tak po prostu wyszło, że trafiają do mnie związan...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas