Reklama
Rozwiń
Reklama

Czas przemyśleć, kim ma być polski prezydent

Wybory prezydenckie, poprzez swój polaryzacyjny charakter, to narzędzie wprost doskonałe do wykorzystania w kulturze konfrontacji. Utrzymywanie elektoratów w stanie wojennego napięcia odwraca ich uwagę.

Publikacja: 06.12.2024 07:05

Formalna głowa państwa – wybrana, przypomnijmy, przez cały naród – może kreować rzeczywistość w bard

Formalna głowa państwa – wybrana, przypomnijmy, przez cały naród – może kreować rzeczywistość w bardzo umiarkowanym stopniu. Na zdjęciu: uroczystość inauguracji II kadencji prezydenta RP Andrzeja Dudy, 6 sierpnia 2020 r.

Foto: Piotr Molęcki/East News

Zachowanie polskiego świata politycznego i okołopolitycznego wobec fenomenu polskiej prezydentury (nie, nie chodzi mi o tę obecną, lecz ogólnie o  kształt, jaki instytucja ta przybrała już bardzo dawno temu, i rolę, jaką odgrywa ona w państwie) przypomina człowieka zmuszonego do codziennego chodzenia boso po drewnianej desce, z której czubkiem do góry sterczy ogromny, zardzewiały, ostry gwóźdź.

Wszyscy mówią, że nie da się go z deski usunąć; z woli niebios po prostu musi tam tkwić. A skoro tak, to skazany na użytkowanie deski człowiek nie próbuje nic z nim zrobić, wyrabia sobie natomiast umiejętności obchodzenia go czy takiego stawiania stóp, które pozwoli mu uniknąć przebicia skóry. A że zarazem długofalowo powoduje to zniekształcenie kości, nie mówiąc już o tym, że przejście na drugą stronę deski, które trzeba powtarzać po wielekroć w ciągu dnia, trwa o wiele dłużej niż powinno i wymaga więcej mozołu – to mniejsza. Przyzwyczajenie to straszna siła.

Pozostało jeszcze 94% artykułu

Promocja Świąteczna!

Wybierz roczną subskrypcję RP.PL i ciesz się dostępem do The New York Times!

Pierwszy rok 179 zł, potem 390 zł pobierane automatycznie co roku.

Zyskujesz:

- Roczny dostęp do The New York Times, w tym do: News, Games, Cooking, Audio, Wirecutter i The Athletic.

- RP.PL — rzetelne i obiektywne źródło najważniejszych informacji z Polski i świata z dodatkową weekendową porcją błyskotliwych tekstów magazynu PLUS MINUS.

Reklama
Plus Minus
„Rzeźbię w słowach. Pisma o życiu i książkach”: Lewa ręka literatury
Plus Minus
„Minuta ciszy. Sezon 2”: Pogrzebowe machinacje
Plus Minus
„Nie zabij nikogo. Z notatnika instruktora jazdy”: Patrz w lusterka
Plus Minus
„Zgiń kochanie”: Subtelnie o koszmarze
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Dr Paweł Łokić: Co zabrałbym na bezludną wyspę
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama