Rozmowa wprowadza do najnowszego numeru magazynu „Plus Minus”, sobotnio-niedzielnego wydania „Rzeczpospolitej”, w którym przed 80. rocznicą wybuchu powstania w getcie warszawskim piszemy o historii tego zrywu, ale też samym fenomenie gett tworzonych przez niemieckiego okupanta oraz współczesnej pamięci – o tym, jak dzisiejsi Polacy traktują tę historię.
„Niemcy utworzyli »żydowskie dzielnice mieszkaniowe« w ponad tysiącu polskich miast i miasteczek. W niektórych istniały kilka dni, a w innych kilka lat. W wielu z nich nie ma dziś śladu po gettach. Ale są ludzie, którzy chcą zachować pamięć po dawnych mieszkańcach” – pisze Aleksandra Fandrejewska. I artykule pt. „Nie tylko Warszawa, Kraków i Łódź. To był kraj tysiąca gett” przygląda się temu, co po nich pozostało.
Czytaj więcej
Niemcy utworzyli „żydowskie dzielnice mieszkaniowe” w ponad tysiącu polskich miast i miasteczek. W niektórych istniały kilka dni, a w innych kilka lat. W wielu z nich nie ma dziś śladu po gettach. Ale są ludzie, którzy chcą zachować pamięć po dawnych mieszkańcach.
„Coraz lepiej uświadamiamy sobie, dlaczego powstanie w getcie też nasza historia. Wcześniej trochę pokutowało takie myślenie, że to ważna rocznica, ale głównie dla Żydów, a nie dla przeciętnego Polaka” – w rozmowie z Michałem Płocińskim opowiada Wojciech Kacperski, socjolog i varsiavianista, przewodnik po terenie warszawskiego getta.