Już za 19 zł miesięcznie przez rok
Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 07.07.2025 14:59 Publikacja: 10.02.2023 17:00
Foto: Dasha Petrenko
Zacząć trzeba od uwagi, że biesiadnicy z Kany Galilejskiej – ale też i rzymscy cesarze – pili wino marne. To proste, innego nie było. Winiarskie technologie były w powijakach, a przede wszystkim nie potrafiono wina przechowywać, wszak biblijne skórzane bukłaki nadają się do tego jak moja osoba do baletu. Pito więc wina młode, często niedojrzałe, kiepskie. Tyle prehistoria.
Wróćmy do przyjęcia, które nam się szykuje. Od czego zaczynamy? Aperitifem może być jakieś ziołowe paskudztwo/cudo w rodzaju becherowki, ale może też być wino. Tradycja nakazywałaby na dzień dobry podać wino musujące – nie musi to być szampan, może być wyprodukowany tą samą metodą niemiecki sekt, katalońska cava, włoska franciacorta, ale może też być wytwarzane inaczej prosecco (uwaga – o dobre trudno w sklepach), a nawet bardzo modne ostatnimi laty pet-naty. Ostatecznie, jeśli z jakiegoś tajemniczego powodu nie lubimy win musujących, może być lżejsze, delikatne, z kwiatowym bukietem wino białe bądź różowe. Lżejsze, czyli nie silmy się na chablis, na nie jeszcze przyjdzie pora. Ale skoro rzecz o zasadach, to teraz odstępstwo, wszak można zaproponować chętnym choćby lampkę sherry – wytrawnego, bo na słodkie przyjdzie jeszcze czas.
Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Wydawało się, że wraz z chaotycznym wycofaniem się amerykańskich wojsk z Afganistanu w 2021 r., neokonserwatyzm...
Francja w żadnym wypadku nie ma zamiaru proponować Polsce ochrony nuklearnej w stylu Stanów Zjednoczonych - mówi...
Body horrory trzymają się mocno. Teraz w „Brzydkiej siostrze” Norweżka Emilie Blichfeldt sięgnęła po baśń o Kopc...
„Super Boss Monster” przypomina, że chciwość nie popłaca. Ale czy zawsze?
Z perspektywy psychologii zbrodnia to interakcja pomiędzy sprawcą a ofiarą. W czym ta wiedza może pomóc?
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas