Reklama
Rozwiń
Reklama

Robert Mazurek: Sonet z punktu skupu

Heidegger, Hegel, Sartre… Wszyscy polegli. Przekonującą definicję nicości sformułowali dopiero polscy uczeni, mówiący, że nic to pół litra na dwóch. Doszlusowała do nich prof. Krystyna Janda, wyliczając, że nic absolutne to 6,631 mln zł.

Publikacja: 03.02.2023 17:00

Robert Mazurek: Sonet z punktu skupu

Foto: Fotorzepa/Robert Gardziński

Przed Polakami najbliżej był, przyznajmy dla uczciwości, św. Tomasz z Akwinu ze swą koncepcją podziału niebytu na absolutny i względny, zakładającą, że jeśli brak ci flaszki, to i ty, i flaszka tkwicie w niebycie względnym. Nie jestem pewien, czy dobrze to streściłem, ale tyle z tego zrozumiałem. Chłopskorozumizm głosi, że jak czegoś nie ma, to nie ma, i nie ma co drążyć, i kopie kruszyć, ale filozofom to nie wystarczało. Oni drążyli i kopie kruszyli, aczkolwiek do przekonującej, zgodnej definicji tego, co to jest nic, nie doszli. Do czasu odkrycia prof. Jandy, które sprawę zdaje się przesądzać.

Pozostało jeszcze 85% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Jak straszy nas popkultura?
Materiał Promocyjny
UltraGrip Performance 3 wyznacza nowy standard w swojej klasie
Plus Minus
„Jedyna. Biografia Karoliny Lanckorońskiej”: Materiał na biografię
Plus Minus
„Szepczący las”: Im dalej w bór, tym więcej drzew
Plus Minus
„Lot nad kukułczym gniazdem”: Wolność w kaftanie normy
Materiał Promocyjny
Raport o polskim rynku dostaw poza domem
Plus Minus
„To był zwykły przypadek”: Ile kosztuje zemsta?
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Reklama
Reklama