Przed Polakami najbliżej był, przyznajmy dla uczciwości, św. Tomasz z Akwinu ze swą koncepcją podziału niebytu na absolutny i względny, zakładającą, że jeśli brak ci flaszki, to i ty, i flaszka tkwicie w niebycie względnym. Nie jestem pewien, czy dobrze to streściłem, ale tyle z tego zrozumiałem. Chłopskorozumizm głosi, że jak czegoś nie ma, to nie ma, i nie ma co drążyć, i kopie kruszyć, ale filozofom to nie wystarczało. Oni drążyli i kopie kruszyli, aczkolwiek do przekonującej, zgodnej definicji tego, co to jest nic, nie doszli. Do czasu odkrycia prof. Jandy, które sprawę zdaje się przesądzać.
Tylko teraz dostęp do rp.pl za 19,90 zł za każdy miesiąc zamiast 29,90 zł!
Pełen dostęp do serwisu rp.pl – specjalistyczne treści prawne i ekonomiczne, w tym artykuły z Rzeczpospolitej i Plus Minus.
Możesz zrezygnować w każdej chwili.