Reklama

Wina Mazurka: Ujamaa zabutelkowana

Nieśmiertelny żart grubasa, że na razie inwestuje w masę, ale przyjdzie czas na rzeźbę, sprawdza się w opisywaniu tanzańskiego winiarstwa. Na razie idą w ilość, ale kiedyś dojdzie i jakość. Tylko kto to wypije?

Publikacja: 05.08.2022 17:00

Cetawico Sharye Red

Cetawico Sharye Red

Foto: materiały prasowe

Bo wino jest całkiem łatwo zrobić, problem w tym, by ktoś chciał je kupić. Ojczyzna afrykańskiego winiarstwa, RPA, sama ma kłopoty, by sprzedać swe wino, a tu rośnie jej konkurent i to rośnie bardzo szybko. Tydzień temu, pisząc o boomie na afrykańskie wina, wspominałem, że być może drugie miejsce na kontynencie w jego produkcji zajmuje Tanzania. A jeśli nawet nie zajmuje, to wkrótce zajmie, bo mają rozmach.

Pozostało jeszcze 85% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Diana Brzezińska: Bachata i morderstwa
Plus Minus
„Gra w kości”: Święte kości
Plus Minus
„Przyjaciele muzeum”: Sztuka zdobywania darczyńców
Plus Minus
„Mafia: The Old Country”: Wyspa jak z krwawego obrazka
Plus Minus
„Lato 69”: Edukacja seksualna
Reklama
Reklama