Aktualizacja: 11.11.2016 19:20 Publikacja: 10.11.2016 23:01
Ludwika Ostrowska, pani na Małuszynie w pobliżu Radomska; Janka Gajewska, rezolutna biuralistka z Warszawy; Władysław Tarczyński, stroiciel fortepianów i społecznik z Łowicza, oraz Józef Gabriel Jęczkowiak – urwis, skaut, a wreszcie peowiak z Poznania.
Cztery relacje, które można – wrócimy jeszcze do tego – tasować na różne sposoby. Co je łączy prócz tego, że dały początek serii wydawniczej „Wielka Wojna – codzienność niecodzienności"? Są to niepublikowane dotąd, zachowane w lokalnych archiwach (nie przypadkiem wydawcą serii jest Naczelna Dyrekcja Archiwów Państwowych) relacje czworga Polaków, którzy rozpoczęli prowadzenie zapisków z chwilą wybuchu wojny w lecie 1914 r., pełni ciekawości – choć i niepokoju – tego, co te zmagania mogą znaczyć dla sprawy polskiej.
Jeśli przegra Trzaskowski, będzie wojna domowa. Ani Mentzen, ani Nawrocki nie są w stanie doprowadzić do porządn...
W zeszłym roku śląska godka prawie zdobyła status języka regionalnego. Po raz pierwszy w historii III RP sejmowa...
Przed tygodniem pisałem tu o „Dniu świra” i jego bohaterze. Dziś czas na kontynuację, bo przecież Grzegorz Braun...
Zamiast straszyć tym, że będziemy biedniejsi, że trzeba się będzie wyrzec swojego stylu życia, obiecajmy, że świ...
Jest oczywiste, że wspieranie opozycji białoruskiej, właśnie teraz, służy osłabianiu Rosji.
Lenovo jest liderem rynku komputerów PC w Polsce. Motorola jest tu jednym z liderów rynku smartfonów.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas