Przyjeżdża Chruszczow, Francja wyłapuje imigrantów

W 1960 r. Nikita Chruszczow miał przyjechać do Francji. Francuskie władze, w obawie przed możliwymi protestami uchodźców zza żelaznej kurtyny, zdecydowały się na ich internowanie.

Aktualizacja: 05.03.2017 21:44 Publikacja: 02.03.2017 12:11

Jerzy Giedroyc nie został internowany, ale musiał codziennie meldować się na komisariacie (na zdjęciu w środku, z Zofią Hertz i Henrykiem Giedroyciem, redakcja „Kultury”, Paryż, 1965 r.)

Foto: Z archiwum Instytutu Literackiego

Rankiem 3 marca 1960 r. kilkuset emigrantów z Europy Środkowo-Wschodniej mieszkających we Francji zbudziło ze snu głośne pukanie. Zza drzwi dochodził głos: „Proszę otworzyć, policja!". Funkcjonariusze nakazali uchodźcom spakować ubrania i rzeczy osobiste, po czym odstawili ich na najbliższy komisariat. Około południa policyjne samochody, krążąc od posterunku do posterunku, zbierały po drodze kolejnych emigrantów zza żelaznej kurtyny. Zgrupowano ich w dwóch punktach zbornych: w koszarach policji w centrum Paryża i w dawnym szpitalu Beaujon, gdzie mieściła się szkoła policyjna. Nazajutrz zatrzymani zostali przewiezieni na paryskie lotniska Orly i Le Bourget, skąd odlecieli na Korsykę.

Pozostało 95% artykułu

Złap mikołajkową okazję!

Czytaj dalej RP.PL.
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: AI. Czy Europa ma problem z konkurencyjnością?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Plus Minus
„Psy gończe”: Dużo gadania, mało emocji
Plus Minus
„Miasta marzeń”: Metropolia pełna kafelków
Plus Minus
„Kochany, najukochańszy”: Miłość nie potrzebuje odpowiedzi
Materiał Promocyjny
Świąteczne prezenty, które doceniają pracowników – i które pracownicy docenią
Plus Minus
„Masz się łasić. Mobbing w Polsce”: Mobbing narodowy