Jolanta Nowaczyk. Ala ma kota. A Ali?

Ala ma kota. A jeśli nie ma, bo jest uczulona lub najzwyczajniej w świecie woli psy? Cóż, obawiam się, że niewiele może w tej kwestii zrobić. Dzięki Marianowi Falskiemu i jego „Elementarzowi" z 1930 roku kot będzie się za nią ciągnął do końca życia. Ala i kot zrośli się ze sobą do tego stopnia, że w świadomości zwykłych ludzi są już na dobrą sprawę nierozerwalni.

Publikacja: 07.04.2017 18:00

Jolanta Nowaczyk „Ala ma kota. A Ali?” Dwie siostry, 2016

Jolanta Nowaczyk „Ala ma kota. A Ali?” Dwie siostry, 2016

Foto: materiały prasowe

A jak to wygląda w innych krajach? Jakie zdanie jako pierwsze poznają dzieci w Danii, Portugalii, Macedonii czy Iranie? Jolanta Nowaczyk po rozmowie z zaprzyjaźnionym Gruzinem postanowiła dokładnie to sprawdzić. W swojej debiutanckiej książeczce „Ala ma kota. A Ali?" zabiera kilkuletnich czytelników na wyprawę dookoła świata. Po drodze odwiedzą kilkadziesiąt państw i poznają tyle samo zdań wyjętych z podręczników. Każdemu z nich, zapisanemu w oryginalnym języku, często za pomocą lokalnego alfabetu, towarzyszy tłumaczenie. Towarzyszy im też kilka innych lokalnych słów. Wszystko po to, by dzieci mogły się czegoś nauczyć podczas tej niezwykłej podróży.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
„Kształt rzeczy przyszłych”: Następne 150 lat
Plus Minus
„RoadCraft”: Spełnić dziecięce marzenia o koparce
Plus Minus
„Jurassic World: Odrodzenie”: Siódma wersja dinozaurów
Plus Minus
„Elio”: Samotność wśród gwiazd
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Rafał Lisowski: Dla oddechu czytam komiksy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama