Tylko 99 zł za rok czytania.
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Aktualizacja: 23.09.2021 21:21 Publikacja: 24.09.2021 16:00
Posiedzenie Zgromadzenia Ogólnego ONZ
Foto: PAP/EPA
Oficjalnie, bo zwycięski w wojnie Związek Sowiecki załatwił sobie z rozmachu w Jałcie aż trzy miejsca: dla siebie i tak zwanych Socjalistycznych Republik Białorusi i Ukrainy. Stałe przedstawicielstwa Sowietów (również ich republik i krajów satelickich, w tym Polski) w Nowym Jorku słynęły jako siedliska i szkoły szpiegów. Do rozpadu ZSRS władze amerykańskie wydaliły tylko ponad 100 szpiegów, co do których istniały dowody, ale robocze założenie było, że każdy pracownik tych przedstawicielstw jest szpiegiem. Nowy Jork był dla KGB i GRU (nie wymieniam polskich, bułgarskich czy podobnych służb, gdyż i one były wydziałami moskiewskich centrali) dużo cenniejszy niż Waszyngton; kilkunastokrotnie większe miasto niż mała stolica, wielojęzyczna i wielonarodowa ludność, gdzie szpiegom było dużo łatwiej pozyskiwać cenne informacje, jak na przykład sekrety bomby atomowej od słynnych Ethel i Juliusza Rosenbergów.
Polityka nad Sekwaną to dziś pole eksperymentów, w tym wciągania do władzy partii dotąd izolowanych. Efekt – woj...
W dzisiejszym odcinku podcastu „Posłuchaj Plus Minus” Daria Chibner rozmawia z Konstantym Pilawą z Klubu Jagiell...
Urzeka mnie głębia głosu Dave’a Gahana z zespołu Depeche Mode oraz ładunek emocjonalny ukryty między jego słowam...
„28 lat później” to zwieńczenie trylogii grozy, a zarazem początek nowej serii o wirusie agresji. A przy okazji...
„Sama w Tokio” Marie Machytkovej to książka, która jest podróżą. Wciągającym odkrywaniem świata bohaterki, ale i...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas