W skąpanym w neonach mieście outsiderka Sam (Karen Gillan) zabija kogo popadnie na zlecenie Firmy. Przed laty tajemnicza organizacja zatrudniała również matkę dziewczyny (Lena Headey), która wykonywała identyczną robotę. Sam wpada w kłopoty, gdy pociąga za spust w nieodpowiednim momencie. Dostaje cynk, by się ulotnić, ale zamiast posłuchać, postanawia ratować ośmiolatkę poznaną w trakcie felernej misji.

Film Papushado to akcyjniak o zabójczyni do wynajęcia, który zjada własny ogon. Zresztą niełatwo o oryginalność na gruncie tej konwencji. Wszystko gdzieś już było, więc reżyserowi nie pozostaje nic innego, jak uczynić z całości popkulturową i postmodernistyczną zgrywę przypominającą tytułową mieszankę wybuchową (przywodząca na myśl westernowy pojedynek bitka w kręgielni jest wspaniała, podobnie jak potyczka z przebranymi za potwory bandytami). O ile w sekwencjach walk, strzelanin i pościgu energii jest co niemiara, o tyle brakuje jej na poziomie drętwych dialogów.