Reklama
Rozwiń

Demony nienawidzą Wcielenia

Fabrice Hadjadj zwraca uwagę na fakt, że wciąż podejmowane są kolejne próby ominięcia śmierci, technologicznego poddania ciała takiej obróbce, by już nie stało naprzeciw rozumu.

Publikacja: 12.01.2013 00:01

Lizbona w ogniu i falach. Od roku 1755 wyborny punkt wyjścia do sporu o teodyceę

Lizbona w ogniu i falach. Od roku 1755 wyborny punkt wyjścia do sporu o teodyceę

Foto: AKG/North Wind Picture Archives

Red

Choć od trzęsienia ziemi w Lizbonie w roku 1755 minęło ponad 250 lat, wydarzenie to wciąż znajduje się w samym centrum antychrześcijańskiej argumentacji. Nadal jest ono jednym z zasadniczych i bolesnych „dowodów" przeciw wiarygodności chrześcijaństwa, przeciw aktywnej obecności Opatrzności w życiu ludzi i narodów.

Wolter pod wpływem informacji o tragedii, jaka się dokonała w portugalskiej stolicy, napisał „Poemat o trzęsieniu ziemi w Lizbonie". W późniejszym „Poemacie o Klęsce" dał świadectwo swojej intelektualnej bezradności wobec tragedii, która nie mogła pasować do obrazu świata mającego być najlepszym z możliwych światów.

Pozostało jeszcze 96% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Plus Minus
„Brzydka siostra”: Uroda wykuta młotkiem
Plus Minus
„Super Boss Monster”: Kto wybudował te wszystkie lochy
Plus Minus
„W głowie zabójcy”: Po nitce do kłębka
Plus Minus
„Trinity. Historia bomby, która zmieniła losy świata”: Droga do bomby A
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Marek Węcowski: Strzemiona Indiany Jonesa