Reklama
Rozwiń

Nie chce mi się ciebie czytać

Wystarczyło kilka lat, a z nadziejami związanymi z rocznikami lat 70. w literaturze trzeba się rozstawać

Publikacja: 01.12.2007 04:37

Nie chce mi się ciebie czytać

Foto: Rzeczpospolita

Przed wieloma laty Wojciech Has nakręcił film o zadziwiająco szczerym tytule – „Nieciekawa historia”. Inne jego filmy, że przypomnę „Rękopis znaleziony w Saragossie”, „Lalkę” czy „Sanatorium pod Klepsydrą”, usprawiedliwiały jednak tę, rzeczywiście nieciekawą, historię. Ale co może usprawiedliwić literaturę banalistów, którzy z nudy uczynili cnotę?

Anegdotą stała się rekomendacja udzielona przez Adama Wiedemanna zbiorowi opowiadań Piotra Cegiełki „Sandacz w bursztynie”: „Osoby, których nie lubię, mówią, że opowiadania te są nudne. Owszem, są nudne, ale tylko dla tych, którzy nudzą się nawet w wannie”. Ta błyskotliwa konstatacja nabiera dodatkowego znaczenia, gdy uświadomimy sobie, że trudno o nudniejszą prozę niż ta, która wyszła spod pióra Wiedemanna, w swoim czasie wychwalanemu ponad miarę za tom głównie wyróżniający się intrygującym (w przeciwieństwie do filmu Hasa) tytułem „Sęk Pies Brew”.

Pozostało jeszcze 92% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chaos we Francji rozleje się na Europę
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Przereklamowany internet
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Joanna Opiat-Bojarska: Od razu wiedziałam, kto jest zabójcą
Plus Minus
„28 lat później”: Memento mori nakręcone telefonem
Plus Minus
„Sama w Tokio”: Znaleźć samą siebie