Reklama
Rozwiń

Libera, czyli Beckett jako katharsis

Autor „Czekając na Godota” nie oddawał się nigdy egzaltacjom pesymizmem, przeciwnie niż legion XX-wiecznych rekordzistów beznadziei. Ciągle poszukiwał wyjścia z matni, w jakiej się znaleźliśmy

Publikacja: 04.04.2009 01:22

Libera, czyli Beckett jako katharsis

Foto: Rzeczpospolita, Janusz Kapusta JK Janusz Kapusta

– Czy jest możliwa literatura o literaturze? – Pytanie to na pierwszy rzut oka wydaje się dość banalne. Można odpowiedzieć, że wielka część literatury, zwłaszcza współcześnie, ma taki właśnie charakter. Jednak Antoni Libera, który na pytanie to odpowiada swoją najnowszą pracą, dochodzi do zdecydowanie niebanalnych wniosków. Dlatego „Godot i jego cień” to jedna z ciekawszych polskich książek lat ostatnich. Niestety, zmyleni tytułem, szatą graficzną i kompozycją krytycy bardzo często traktują ją jako kolejną monografię o irlandzkim laureacie Nagrody Nobla Samuelu Becketcie. Trudno im się dziwić: przecież najgłośniejsza sztuka Becketta nosi tytuł „Czekając na Godota”, jeśli więc „Godot i jego cień”...

Pozostało jeszcze 95% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Plus Minus
Michał Szułdrzyński: Donald Trump, Ukraina i NATO. A co, jeśli prezydent USA ma rację?
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Plus Minus
Trzęśli amerykańską polityką, potem ruch MAGA zepchnął ich w cień. Wracają
Plus Minus
Kto zapewni Polsce parasol nuklearny? Ekspert z Francji wylewa kubeł zimnej wody
Plus Minus
„Brzydka siostra”: Uroda wykuta młotkiem
Plus Minus
„Super Boss Monster”: Kto wybudował te wszystkie lochy