Reklama
Rozwiń

Otwartość wspólnoty

Niedawno pisałem o ludziach, którzy słysząc słowo „naród”, czy „wspólnota”, dostają gęsiej skórki.

Aktualizacja: 28.05.2010 21:25 Publikacja: 28.05.2010 21:22

Paweł Lisicki, redaktor naczelny "Rzeczpospolitej" i nowego tygodnika "Uważam Rze"

Paweł Lisicki, redaktor naczelny "Rzeczpospolitej" i nowego tygodnika "Uważam Rze"

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek Rys Ryszard Waniek

Otwieram ostatnią „Politykę” i proszę: „Na dźwięk słowa »wspólnota« rewolweru nie odbezpieczam, ale mam bardzo mieszane uczucia” – pisze publicysta Adam Szostkiewicz. Uff, dobrze, że nie będzie strzelał i że wolno w Polsce mówić o wspólnocie i mimo to uchodzić z życiem. Chociaż, gdy wczytać się uważniej w tekst, to uczucia Szostkiewicza wcale nie są mieszane. To strach, obawa, niechęć.

Warto im się przyjrzeć dokładnie. Wyraża bowiem Szostkiewicz, śmiem twierdzić, powszechne przekonania części inteligencji. „Wskutek nieustannego powtarzania w mediach fraz »wspólnota narodowa«, »Polacy« powstaje wrażenie, że obywatele polscy niebędący etnicznymi Polakami po prostu się nie liczą”. Czytam i oczom nie wierzę. W jaki sposób myślący człowiek, a za takiego ma się Szostkiewicz, może dokonywać takiego wnioskowania? Wspólnota narodowa to w żadnym wypadku nie jest grupa etnicznych Polaków. To nie szczep, nie plemię. Nie krew i nie pochodzenie tylko rozstrzygają o polskości. A co? Świadome przyjęcie na siebie obowiązków. Gotowość do ponoszenia ofiar.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Plus Minus
Trzęśli amerykańską polityką, potem ruch MAGA zepchnął ich w cień. Wracają
Plus Minus
Kto zapewni Polsce parasol nuklearny? Ekspert z Francji wylewa kubeł zimnej wody
Plus Minus
„Brzydka siostra”: Uroda wykuta młotkiem
Plus Minus
„Super Boss Monster”: Kto wybudował te wszystkie lochy
Plus Minus
„W głowie zabójcy”: Po nitce do kłębka