Reklama

Jan Maciejewski: Miłości Mickiewicza. Nie Maryla, lecz Legion

Ta historia zaczęła się dokładnie dwieście lat temu. Czy można zacząć gorzej? Już od pierwszych słów wyraźniej zasugerować, że opowieść nie ma nic na swoją obronę – za daleko, za dawno, za obco. A poza tym, o młodzieńczych romansach Mickiewicza i tak już wszystko doskonale wiadomo. On, Adam – wieszcz i ona, Maryla – dziewica. Im bardziej on natchniony, tym ona czystsza i bardziej niewinna. I oczywiście jedyna, bo poeta ma cierpieć, a nie się uganiać. Miłość z podręcznika do języka polskiego.

Publikacja: 15.02.2019 17:00

Kraków, Rynek Główny, pomnik Adama Mickiewicza

Kraków, Rynek Główny, pomnik Adama Mickiewicza

Foto: Fotorzepa/ Piotr Guzik

Cztery długie lata zajęło Jarosławowi Rymkiewiczowi komplikowanie życia Mickiewiczowi i sobie. Powtarzać przez tyle czasu rodzinie i znajomym, że nie ma go dla nich, bo pracuje nad rozwiązaniem zagadki, która nikogo innego nie interesuje – to musiało być dość krępujące. Detektywistyczna terminologia (zagadka, rozwiązanie) jest tu zresztą jak najbardziej u siebie. Kilka tysięcy fiszek pełnych poszlak i nie wiadomo dokąd prowadzących tropów. Ile topól stało w alei prowadzącej do dworku Maryli? Siedem czy dziewięć? I skąd te rozbieżności w źródłach, kto je nasadzał, a kto wycinał? A może jeszcze kto inny nie potrafił liczyć? Czy, a raczej jak bardzo i kiedy dokładnie, Mickiewicza bolały zęby – w końcu człowiek (a poeta też człowiek, nie można o tym zapominać), którego bolą zęby, jest kimś zupełnie innym, inaczej kocha i tworzy niż ten, któremu tego oszczędzono. I najważniejsza rzecz – jaką część uzębienia dał sobie wyrwać, a jaką przypiec albo pozłocić? Bo skąd mamy pewność, że zaloty wieszcza nie odbywały się bez zęba na przedzie?

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
„Wyrok”: Wojna zbawienna, wojna błogosławiona
Plus Minus
„Arnhem. Dług hańby”: Żelazne spadochrony
Plus Minus
„Najdalsza Polska. Szczecin 1945-1950”: Miasto jako pole gry
Plus Minus
„Dragon Ball Z: Kakarot: Daima”: Niby nie rewolucja, ale wciąga
Plus Minus
„ZATO. Miasta zamknięte w Związku Radzieckim i Rosji”: Wstęp wzbroniony
Materiał Promocyjny
Firmy coraz częściej stawiają na prestiż
Reklama
Reklama