Twarze Jurka Owsiaka

Zwolennicy twórcy Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy usiłują budować wokół niego otoczkę apolityczności. Tymczasem jest on wyznawcą wyrazistej ideologii

Publikacja: 07.01.2012 00:01

Rok 1988. Konferansjerka w Jarocinie

Rok 1988. Konferansjerka w Jarocinie

Foto: Forum, Krzysztof Wójcik

Czło­wiek in­sty­tu­cja, któ­ry w cią­gu 19 lat ze­brał 445 mi­lio­nów zło­tych na le­cze­nie dzie­ci. Cha­ry­zma­tycz­ny dzia­łacz na­gra­dza­ny krzy­ża­mi Or­de­ru Od­ro­dze­nia Pol­ski przez pre­zy­den­tów Alek­san­dra Kwa­śniew­skie­go i Bro­ni­sła­wa Ko­mo­row­skie­go. Dla wie­lu Po­la­ków nie­kwe­stio­no­wa­ny au­to­ry­tet, któ­ry zwy­cię­ża w son­da­żach za­ufa­nia, po­ko­nu­jąc na­wet Wła­dy­sła­wa Bar­to­szew­skie­go.

To wszyst­ko praw­da, ale nie ca­ła. Czę­sto, za­chwy­ca­jąc się ko­lej­nym re­kor­dem Wiel­kiej Or­kie­stry Świą­tecz­nej Po­mo­cy, nie za­da­je­my so­bie na­wet py­ta­nia, czy przy­pad­kiem za ple­ca­mi Jur­ka Owsia­ka non­kon­for­mi­sty, al­tru­isty i spo­łecz­ni­ka nie stoi Je­rzy Owsiak, ulu­bie­niec es­ta­bli­sh­men­tu spryt­nie tłu­mią­cy bunt mło­dych i ego­cen­tryk za­pa­trzo­ny wy­łącz­nie w sie­bie, a mo­że wręcz le­wi­co­wy ide­olog nie­chęt­ny Ko­ścio­ło­wi i pie­lę­gnu­ją­cy pe­ere­low­skie sen­ty­men­ty.

Ten sen­ty­ment do cza­sów ko­mu­ni­zmu to waż­ny i nie­przy­pad­ko­wy ele­ment praw­dzi­wej toż­sa­mo­ści twór­cy Wiel­kiej Or­kie­stry Świą­tecz­nej Po­mo­cy. Owsiak, któ­ry za rok skoń­czy 60 lat, ka­rie­rę za­czął ro­bić w cza­sach PRL. Gdy je­go ró­wie­śni­cy pod ko­niec lat 80. sta­ra­li się od­bu­do­wy­wać nie­le­gal­ną „So­li­dar­ność", trzy­dzie­sto­pa­ro­let­ni Ju­rek Owsiak otrzy­mał au­tor­ską au­dy­cję w Roz­gło­śni Har­cer­skiej, pań­stwo­wej sta­cji ra­dio­wej na­da­ją­cej mu­zy­kę roc­ko­wą. Na jej an­te­nie lan­so­wał nie­for­mal­ną gru­pę o na­zwie To­wa­rzy­stwo Przy­ja­ciół Chiń­skich Ręcz­ni­ków.

– Lu­dzie sie­dzie­li po wię­zie­niach za służ­bę za­stęp­czą, a on na fa­lach Roz­gło­śni Har­cer­skiej lan­so­wał te chiń­skie ręcz­ni­ki – ko­men­to­wał ak­cje Owsia­ka Ma­rek Ku­rzy­niec (by­ły opo­zy­cjo­ni­sta, dziś czo­ło­wy pol­ski anar­chi­sta), w wy­wia­dzie dla ma­ga­zy­nu „Lam­pa" w grud­niu 2004 roku. – No więc po­wiem szcze­rze, że jak te­raz tę mor­dę wi­dzę... Ma­ło jest ta­kich osób, któ­re bu­dzą mo­je ne­ga­tyw­ne emo­cje.

W ro­ku­ 1988 r., gdy opo­zy­cja do­ma­ga­ła się od ko­mu­ni­stycz­nych władz zwol­nie­nia więź­niów po­li­tycz­nych, Owsiak pod­czas kon­cer­tu ze­spo­łu Voo Voo na fe­sti­wa­lu w Ja­ro­ci­nie rzu­cił w kie­run­ku mło­dych lu­dzi ha­sło „Uwol­nić sło­nia". Po­wta­rzał je póź­niej wie­lo­krot­nie pod­czas au­dy­cji ra­dio­wych. – Pierw­sze ak­cje Owsia­ka strasz­li­wie nas iry­to­wa­ły. W sy­tu­acji, kie­dy za każ­dą ak­cję ulot­ko­wą gro­ziły co naj­mniej 48-go­dzin­ny areszt i sło­ne ko­le­gium, fa­cet za­ba­wiający się sy­pa­niem ulo­tek w Ja­ro­ci­nie, pod po­błaż­li­wym okiem re­żi­mo­wej kro­ni­ki fil­mo­wej, był dla nas kimś zu­peł­nie nie­po­waż­nym – wspo­mi­na Woj­tek, w dru­giej po­ło­wie lat 80. stu­dent i dzia­łacz NZS.

Pozostało jeszcze 82% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chińskie marzenie
Plus Minus
Jarosław Flis: Byłoby dobrze, żeby błędy wyborcze nie napędzały paranoi
Plus Minus
„Aniela” na Netlfiksie. Libki kontra dziewczyny z Pragi
Plus Minus
„Jak wytresować smoka” to wierna kopia animacji sprzed 15 lat
gra
„Byczy Baron” to nowa, bycza wersja bardzo dobrej gry – „6. bierze!”