Reklama
Rozwiń

Grób syna Zeusa

Kiedy Aleksander Wielki umierał w Babilonie ?11 czerwca 323 roku przed Chrystusem, był panem świata, wcielonym bogiem, wodzem, którego dokonań nikt nie powtórzył. Miał ledwie 33 lata i niedawno powrócił z wyprawy, która przestawiła koleje cywilizacji.

Publikacja: 18.04.2014 23:48

Oaza Siwa. Ruiny berberyjskiego miasta

Oaza Siwa. Ruiny berberyjskiego miasta

Foto: Plus Minus, Bogusław Chrabota BC Bogusław Chrabota

W ciągu dziesięciu lat niekończących się pochodów i wojen podbił niemal wszystkie znane ówczesnej geografii państwa i narody, ale jego zamysły sięgały jeszcze dalej. Ze swojej stolicy – Babilonu – snuł plany podboju Arabii, zachodniej części basenu Morza Śródziemnego i kraju Scytów. Niestety, pierwsza przyszła śmierć.

Do dziś nie wiadomo, co było jej przyczyną. Atak malarii, ostre zapalenie trzustki (Aleksander sławny był z pijaństwa) czy trucizna podana przez obawiających się kolejnych czystek macedońskich oficerów? Nigdy się tego nie dowiemy. Podobnie jak nie dowiemy się, jakie byłyby losy imperium, gdyby dożył wieku swojego ojca Filipa i pozostawił godnego dziedzica; niestety, jego jedyny syn, też Aleksander, urodził się jako pogrobowiec, a nieszczęśliwie wypowiedziana przez umierającego króla formuła, że imperium należy się „najdzielniejszemu", spowodowała wojny macedońskich generałów i podział państwa na wiecznie wojujące ze sobą hellenistyczne królestwa Ptolemeuszy, Seleucydów i Antygonidów, by wspomnieć tylko najgłośniejsze.

Pozostało jeszcze 94% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
„Kształt rzeczy przyszłych”: Następne 150 lat
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Plus Minus
„RoadCraft”: Spełnić dziecięce marzenia o koparce
Plus Minus
„Jurassic World: Odrodzenie”: Siódma wersja dinozaurów
Plus Minus
„Elio”: Samotność wśród gwiazd
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Rafał Lisowski: Dla oddechu czytam komiksy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama